Przepis babci – wypróbujcie sami
Najpierw zbierz świeże kasztany, najlepiej z kasztanowca który rośnie z dala od ruchliwych ulic.Można też użyć nieco starszych kasztanów, ale wtedy nalewka musi stać nieco dłużej.Teraz umyj kasztany w zimnej wodzie. Teraz owoce kasztanowca trzeba posiekać na kawałki, tak żeby puściły życiodajne soki i zmieściły się do naczynia w którym chcemy je umieścić. Może to być słoik, czy butelka. To zależy od tego, co macie w domu. Teraz pokrojone kasztany zalewamy wódką lub spirytusem ( jeśli chcemy mieć bardziej intensywny i skoncentrowany lek spirytus, jak się spodziewacie jest lepszy).Tak przygotowany preparat trzymamy w chłodnym, niezbyt jasnym pomieszczeniu około czternastu dni. Co kilka dni dobrze jest nieco potrząsnąć słojem, żeby składniki lepiej się wymieszały.Po około dwóch tygodniach nalewkę przecedzamy i przelewamy do czystych, wyparzonych butelek i szczelnie zamykamy. Nalewkę warto trzymać w ciemnym miejscu.
Niektórzy są nawet zdania, że tak przygotowaną nalewkę można pić po 10-20 kropli dziennie – dla wzmocnienia naczyń krwionośnych, co zapobiega ich pękaniu i polecają na przykład na pękające naczynka.Moja podlaska babcia jednak smarowała po prostu bolące ją nogi i polecała ten sposób cieszenia się uzdrawiającą mocą kasztanów wszystkim a zapewniam, że dożyła sprawna naprawdę sędziwego wieku. Polecam więc nalewkę z kasztanów i ja.
Array