Po mailach z pogróżkami o bombach w ośmiu biurach poselskich PO policja zweryfikowała w czwartek te informacje. Według informacji policji, która ewakuowała część budynków na czas sprawdzenia pirotechnicznego, nie było prawdziwego zagrożenia.
Podlaska Platforma zwołała konferencję po tym jak do jego biura przyszła informacja o podłożonej bombie.
,,Z powodu treści tego maila musieliśmy odwołać konferencję zaplanowaną na godz. 11. Ale nie tylko białostockie biuro otrzymało taką groźbę” – powiedziała pracownica biura Aleksandra Warzyńska.
Maile z groźbami dotarły do biur regionalnych PO w Poznaniu, Szczecinie, Białymstoku, Łodzi, Lublinie, Wrocławiu, Krakowie i Katowicach – podał dyrektor biura krajowego PO Piotr Borys na Twitterze.
„Jak dodał, po mailach ewakuowano biura PO w ośmiu miastach. Policja sprawdziła te pomieszczenia ewakuując wcześniej okoliczne budynki po tym, jak uzyskała informacje o mailach i potencjalnym zagrożeniu.
Sprawę skomentował na portalu społecznościowym minister spraw wewnętrznych i administracji:
Fałszywe alarmy także w cyberprzestrzeni to problem współczesnego świata. Zapewniam,że @PolskaPolicja dokłada wszelkich starań aby Ci, którzy od kilku dni rozsyłają (wczoraj Urzędy Wojewódzkie) tego typu maile, ponieśli za to odpowiedzialność. Przestępcy nie pozostaną anonimowi. https://t.co/tRRI6phMym
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) January 24, 2019
Red. OKO
PAP/Twiitter