Była mroźna noc taka jak dziś. Kobiety, mężczyźni, dzieci, a w ich rękach małe walizki, które pomieszczą miskę, ciepłe buty i „coś” co będzie przypominać o domu. Nie wiedzieli dokąd jadą i czy kiedykolwiek ponownie zobaczą swoją ojczyznę. Przewożeni jak zwierzęta, w bydlęcych wagonach wgłąb Związku Sowieckiego. To nie jest historia jednostki, ale co piątego mieszkańca Białegostoku i okolic, który w tamtym okresie zniknął bez wieści…
W niedzielę, 10 lutego między 10.00, a 12.00 chętni pobiegną w Białymstoku w I Biegu Pamięci Sybiru. To ma być znak pamięci o tych, którzy z 9 na 10 lutego 1940 roku zostali wywiezieni na Syberię lub do Kazachstanu. Była to pierwsza z czterech masowych deportacji, podczas których domy musiało opuścić kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Podlasia.
Bieg jest organizowany w lesie, na dystansie ok. 5 km. Rozpoczyna się na Pietraszach o godz. 11.00. Trasa ma 4 odcinki nawiązujące do wydarzeń, które miały miejsce tej mroźnej nocy w 1940 roku.
Pierwszy punkt czyli aresztowanie, podczas którego rodzina zostanie pod bronią wyrwana z domu i przetransportowana przez żołnierzy NKWD.
Następnie –transport . Ta część deportacji zostanie przedstawiona za pomocą instalacji w formie bydlęcego wagonu, w którym przewożono Polaków na Sybir.
Ostatnim odcinkiem jest łagier, czyli miejsce do którego trafiło część deportowanych.
Na trasie organizatorzy umieścili również specjalne tabliczki informujące o miejscach wywózek.
Biuro zawodów mieścić się będzie w Szkole Podstawowej nr 32 im Henryka Dobrzańskiego w Białymstoku, która jest współorganizatorem wydarzenia. Bieg został objęty Honorowym Patronatem Prezydenta Miasta Białegostoku.
Red. Laura Maksimowicz