Mieszkańcy gminy Mielnik nie mogli pić wody z kranów ani się w niej myć od początku marca. Powodem były bakterie coli. Siemiatycki sanepid zdecydował wówczas, że wodę można używać tylko do celów sanitarnych i gospodarczych. Mieszkańcy korzystali z zastępczych źródeł zaopatrzenia. Sytuacja jest już opanowana, ale przyczyny skażenia wciąż nie są znane – mówi wójt Marcin Urbański.
Baterię coli wykryto w mielnickim wodociągu nie po raz pierwszy. Ostatnio taka sytuacja miała miejsce w czerwcu ubiegłego roku. Wójt chce wykluczyć możliwość kolejnych zakażeń wody.
,,Chcielibyśmy założyć monitoring na studniach, skąd czerpiemy tę wodę. Częściej badać i systematyczniej odcinek studnia – hydrofornia. W naszych planach jest również otwarcie alternatywnych źródeł wody mieszkańcom. Mam nadzieję, że uda się nam to w ciągu kilku, kilkunastu miesięcy, ale przede wszystkim zależy nam na tym, aby monitorować całą sytuację i wykluczyć kolejne przypadki pojawienia się bakterii Coli w sieci wodociągowej.” – dodaje Marcin Urbański
Z wodociągu w Mielniku korzystają mieszkańcy 24 wsi, około 2,5 tysiąca osób.
Zobacz:Mielnik Białystok Sokółka. Kłopoty z czystą wodą w Podlaskiem
Red. OKO
Polskie Radio Białystok