Około 20 rolników protestowało pod siedzibą Biebrzańskiego Parku Narodowego. Sprzeciwiali się wydzierżawieniu biebrzańskich łąk dzierżawcom z Warszawy i innych miast.
Nie podoba im się również, że nieruchomości zostały podzielone na zbyt duże kompleksy. Wysłali pismo do Małgorzaty Golińskiej, sekretarza stanu w Ministerstwie Środowiska, Głównego Konserwatora Przyrody, w którym przekazują swoje uwagi m.in. dotyczące przetargów.
Biebrzańskie bagna są tak atrakcyjne dla dzierżawców z Warszawy czy innych dużych miast z powodu płatności w ramach pakietów rolno-środowiskowych. To pieniądze, które można otrzymać w zamian za koszenie łąk. Rolnicy z gmin położonych w sąsiedztwie parku tłumaczą, że gdy przychodzi susza i brakuje paszy.
,,Chcemy, żeby podatki z dzierżawy wpływały do okolicznych gmin i szły na budowę naszych dróg” mówił podczas protestu rolnik Dariusz Ciochanowski.
Rolnicy pod siedzibą Biebrzańskiego Parku Narodowego w Osowcu Twierdzy na parkingu wysypali obornik. Przynieśli flagi i transparenty. Domagali się dymisji dyrektora BPN.
Dyrektor parku zaprosił rolników na rozmowy, które jednak nie przyniosły porozumienia.
Niezadowoleni gospodarze tłumaczyli dziennikarzom, że jeśli ich protest nie przyniesie skutków będą go zaostrzać.
Red. OKO
Fot. Facebook/ Podlaskie24.pl
Co na to izby rolnicze kółka i cała reszta syfiarzy o świńskich ryjach reprezentujących rolnictwo i interesy rolników??