Udawali lekarzy i urzędników, okradali seniorów- zatrzymani przez policję

Udawali lekarzy i urzędników. Okradali seniorów na kwotę ponad 300 tys. złotych.

Według śledczych, zorganizowana grupa przestępcza działała w całym kraju, m.in. w Białymstoku. Specjalizowała się w kradzieżach na tzw. „legendę”. Cztery osoby podejrzane są już w rękach policji. Decyzją sądu na 3 miesiące trafiły do aresztu.

Rozpracowaniem gangu zajmowali się kryminalni i śledczy z Komendy Wojewódzkiej w Białymstoku. O oszustach usłyszeliśmy pod koniec marca.

Zobacz:Białystok. Oszukały seniorów na ,,unijną emeryturę”

Ofiarą złodziei padło starsze małżeństwo w wieku 85 i 96 lat.

Małżeństwo wpuściło do domu kobiety, które obiecywały im załatwienie unijnego dodatku do emerytury.

Kobiety poprosiły o pokazanie jakiegoś banknotu. Wtedy starsza pani poszła po pieniądze a tym samym wyjawiła oszustkom , gdzie je ukryła.

W tej szafie było prawie 100 tysięcy oszczędności życia jej i męża.

Jedna z kobiet odwracała uwagę starszego małżeństwa podszywając się pod lekarkę, która w pokoju obok musi wykonać badania. Druga w tym czasie ukradła oszczędności.

To nie było ich pierwsze oszustwo

,,Od chwili otrzymania pierwszej informacji o marcowej kradzieży policjanci zaczęli szczegółowo zbierać wszystkie możliwe dowody. Materiał dostarczany przez kryminalnych był szczegółowo analizowany przez śledczych, którzy na jego podstawie poznawali szczegóły dotyczące samych sprawców, jak też metody ich działania „– powiedział nadkom. Tomasz Krupa z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.

Kryminalni i śledczy z KWP w Białymstoku tropili grupę przestępczą, która przebywała na terenie Polski. Funkcjonariusze w Łodzi zatrzymali 51-letnią mieszkankę miasta, a w Opolu kolejne trzy osoby. To dwie kobiety w wieku 35 i 37 lat (również mieszkanki Łodzi) i 34-letniego mieszkańca Leszna.

Zatrzymani usłyszeli zarzuty kradzieży i decyzją Sądu Rejonowego w Białymstoku trafili do aresztu na okres 3 miesięcy.

To nie koniec śledztwa

Policja podejrzewa, że członkowie tej przestępczej grupy mogą mieć związek z co najmniej dwudziestoma takimi kradzieżami na terenie kraju. Ich łupem mogły paść pieniądze w kwocie przekraczającej 300 tysięcy złotych.