Ukradzione dzieciństwo- wzruszająca wystawa.

Nie tak powinno wyglądać dzieciństwo. Zamiast się bawić spoglądali na ruiny. Widok śmierci i cierpienia był ich codziennością. Przez wojnę musieli za szybko dorosnąć. O losach dzieci żyjących w obliczu zagłady opowiada wystawa pt. ” Ukradzione dzieciństwo” na dziedzińcu przed Teatrem Dramatycznym w Białymstoku. 

Ekspozycja przedstawia losy dzieci i młodzieży od okresu międzywojennego do zakończenia II wojny światowej. Ich młodość została brutalnie przerwana przez terror okupantów. Głód, cierpienie, a przede wszystkim strach ich nie opuszczały. Na zdjęciach możemy poznać historie nie tylko polskich dzieci, ale także mniejszości zamieszkujących tereny ówczesnej Polski m.in. Żydów, Romów, Ormian, Ukraińców.

„Nasz strach to znaleziona w kieszeni kartka ” ostrzec Wójcika, locum na Długiej spalone””- Zbigniew Herbert.

W trakcie II Wojny Światowej na skutek działań wojskowych i zaplanowanej eksterminacji zginęło ok. 2 mln polskich dzieci ( w tym 600 tys. pochodzenia żydowskiego). Większość z nich była poniżej 15 roku życia. Nie rozumieli zachowania dorosłych, ale chcieli walczyć i ratować swój dom i najbliższych.  Jednym z najmłodszych żołnierzy 3 Brygady Wileńskiej AK był Jerzy Widejko. Miał zaledwie 11 lat. Jeszcze młodsza była 8 letnia sanitariuszka Różyczka Goździewska ze szpitala polowego na Śródmieściu.

Wystawa została oficjalnie otwarta 25 lipca z okazji 80 rocznicy wybuchu II Wojny Światowej. Przygotowana jest przez Instytut Pamięci Narodowej, oddział w Warszawie. Składa się z  7 części : I Dzieci – życie przedwojennych dzieci, w tym mniejszości; II Obrońcy; III Oszukani?; IV Ofiary; V Obserwatorzy; VI Okaleczeni; VII Emigranci.

Transmisja traumy 

Traumatyczne doświadczenia wojenne odcisnęły na późniejszym życiu dzieci piętno. Zjawiskiem masowym był syndrom sieroctwa wojennego. Poważniejsze konsekwencje niosły za sobą doświadczenia obozowe nazywane KZ-syndrom. Objawiał on się opóźnionym rozwojem intelektualnym, występowaniem chorób psychicznych czy trudnościami w przyszłości z założeniem własnej rodziny. Dorośli, którzy doświadczyli tych traum w dzieciństwie, często nieświadomie przekazali je potomnym.  W ten sposób utworzyli transgeneracyjną transmisję traumy wojennej. Kto wie ilu z nas żyje z nią do dziś.

Red. Laura Maksimowicz

Fot. Laura Maksimowicz

Instytut Pamięci Narodowej

0 0 votes
Article Rating
  • Lider nowy

Powiązane artykuły:

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Partnerzy