Jak żyć i jeść bez glutenu? Konsultacje w Podlaskim NFZ

Statystyki pokazują, ze celiakię ma 1 osoba na 100 i częściej są to kobiety. Nie wszyscy jednak wiedzą, że są chorzy. Jak żyć i jeść bez glutenu? Gdzie szukać pomocy i wsparcia ze zdiagnozowaną celiakią? Czy dieta bezglutenowa może być smaczna? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań mogli w środę 28 sierpnia poznać odwiedzający specjalne stanowisko dla pacjentów i ich rodzin w Podlaskim Oddziale NFZ-u.

Celiakia może objawiać się w różny sposób – bólami brzucha, biegunką, anemią, depresją, niepłodnością, zmianami nastrojów, osteoporozą, omdleniami. W przypadku dzieci bardzo często jest to niski wzrost i waga, brak apetytu, czy blada skóra.

Winowajcą jest gluten

Gluten jest białkiem, który znajduje się w zbożach – pszenicy, życie, jęczmieniu i w polskich warunkach również w owsie. Osoby cierpiące na celiakię muszą wyeliminować ze swojej diety wszystkie produkty zawierające te zboża.

„Gluten, który spożywamy, uszkadza kosmki jelitowe. W związku z tym substancje odżywcze nie są prawidłowo wchłaniane przez organizm. Wskutek tego dochodzi do niedoborów, do uszkodzenia różnych funkcji organizmu. Taka osoba powinna być na bardzo ścisłej diecie bezglutenowej. Niestety, przez całe życie, ponieważ nie ma jeszcze lekarstwa na celiakię. Jedynym lekarstwem jest rygorystycznie przestrzegana dieta” – informuje Elżbieta Babicz z Polskiego Stowarzyszenia Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej oddział w Białymstoku

Pocieszający może być fakt, że przy celiakii nie trzeba przyjmować żadnych lekarstw. Należy tylko co pewien czas kontrolować, czy nie dochodzi do niedoborów w organizmie. Żeby temu zapobiec, trzeba się racjonalnie odżywiać, dobrze bilansować posiłki. Ta gorsza wiadomość – choroba towarzyszy przez całe życie i uaktywnia się w różnych momentach – czasami u dziecka, czasami u dorosłych, a nawet i w podeszłym wieku.

Diagnostyka tylko u lekarza

Pierwszym lekarzem, do którego powinniśmy się udać w celu zdiagnozowania celiakii jest nasz lekarz rodzinny. To on skieruje nas do gastrologa, który wykona poszerzone badania krwi. Te z kolei pokażą, czy w naszym organizmie zachodzi proces chorobowy. Jeżeli wyniki będą pozytywne, konieczna będzie dalsza diagnostyka polegająca na sprawdzeniu stanu jelit. Wykonuje się wtedy biopsję jelita cienkiego, pobiera się jego wycinek, żeby sprawdzić, czy kosmki są uszkodzone, czy też nie.

„Niektóre osoby same stawiają sobie diagnozę. Lekarze mocno podkreślają, że najpierw należy zrobić badania, a dopiero później można przejść na dietę, bo dopiero wtedy wiadomo, czy to jest na pewno ta choroba. Zdrowy człowiek potrzebuje glutenu. Nie można samowolnie przechodzić na taką dietę bez badań, bo można doprowadzić wielu niedoborów. Osobom z celiakią gluten szkodzi, osoby zdrowe potrzebują go w swojej diecie”  – przestrzega specjalistka.

Początki bywają trudne

Mogłoby się wydawać, że wystarczy odstawić pieczywo. Specjaliści uczulają jednak, że gluten jest również dodatkiem do wędlin, słodyczy i mnóstwa przetworzonych półproduktów, które spożywamy na co dzień.

„Bardzo trudno jest wyeliminować go z żywności. Trzeba nie tylko uważać, żeby nie kupić i nie zjeść czegoś z glutenem, ale również uważać podczas przygotowywania posiłków. Bo jeżeli będziemy przygotowywać posiłek z maki pszennej, a obok będzie leżał posiłek bezglutenowy, to pyląca mąka zanieczyści go i przestanie być on bezglutenowy” – uczula Elżbieta Babicz.

Z celiakią można spokojnie żyć i dobrze sobie radzić

Chorzy podkreślają, że początkowo było im bardzo ciężko odnaleźć się w nowej sytuacji, zacząć inaczej gotować, inaczej robić zakupy. Jeszcze dziesięć lat temu produkty bezglutenowe były bardzo trudno dostępne i drogie. Teraz to się zmieniło. Dużą pomocą są również spotkania ze specjalistami.

„Miałam wątpliwości co do diety, jeżeli chodzi o możliwe niedobory. Dziś panie rozwiały wszystkie moje moja wątpliwości, dały mi mnóstwo cennych wskazówek. Wychodzę z nowym zasobem wiedzy, który będę wdrażać. Początki były trudne, byliśmy przerażeni, ponieważ nasze dziecko oprócz glutenu nie może spożywać także nabiału, gotowanych ziemniaków, cukru i kukurydzy. Ale staramy się, aby posiłki były różnorodne i syn je z chęcią zjada” – powiedziała Małgorzata Walczak, która skorzystała ze środowych konsultacji.

W dalszym ciągu największe trudności sprawia żywienie poza domem, szczególnie dzieci

„Bardzo się cieszymy z dzisiejszego spotkania w Podlaskim NFZ-cie i mamy nadzieję, że świadomość społeczna będzie rosła, że łatwej będzie dzieciom funkcjonować poza domem. Bardzo liczymy, że właściciele lokali gastronomicznych się zainteresują i będzie można u nich spokojnie zjeść bezpieczne, bezglutenowe posiłki. Liczymy, że w szkołach i przedszkolach będą się dobrze czuły, że w trakcie wycieczek, a nawet codziennych zajęć będą mogły bezpiecznie zjeść i nikt nie będzie się dziwił i dokuczał, że dziecko je coś innego niż pozostali” – podsumowała specjalistka z Polskiego Stowarzyszenia Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej oddział w Białymstoku

Red. Marta Śliwińska

Fot. Marta Śliwińska/Podlaskie24.pl

0 0 votes
Article Rating
  • Lider nowy

Powiązane artykuły:

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Partnerzy