Mimo kilkugodzinnych poszukiwań strażakom nie udało się odnaleźć płetwonurka, który w środę (28.09) zaginął na jeziorze Wigry w okolicy wsi Gawrych Ruda. Zaginiony mężczyzna to 46-latek, który od kilku lat mieszka na Suwalszczyźnie. Nurek nie miał specjalistycznych uprawnień, a wczorajsza wizyta nad jeziorem miała być elementem przygotowań do ich pozyskania.

Mężczyzna około godziny 16:00 w sąsiedztwie plaży „U Jawora” ćwiczył nurkowanie z obciążeniem. Gdy utracono z nim kontakt, wezwano na miejsce ratowników.

Poszukiwania prowadzone były z łodzi, ale też pod wodą przy użyciu specjalistycznego sonaru. Policja przeszukiwała również brzeg jeziora. Działania te nie przyniosły jednak efektu.

– Wczoraj po 18:00 do PSP w Suwałkach trafiło zgłoszenie, że osoba, która nurkowała na jeziorze Wigry nie wydostała się na brzeg. Było podejrzenie, że została pod wodą. Zaalarmowano wszystkie służby. Na miejscu zjawiła się grupa specjalistyczna nurkowa z jednostki z Suwałk. Powiadomiona została również augustowska grupa specjalistyczna – mówi komendant suwalskiej straży pożarnej młodszy brygadier Arkadiusz Buchowski.

 

Komendant zapewnia, że dołożono wszelkich starań, aby znaleźć nurka.

– Pierwsze czynności polegały na tym, żeby sprawdzić okoliczne brzegi, czy gdzieś tam ta osoba się nie wydostała. Nie przyniosło to skutków. Płetwonurkowie też spenetrowali okolice pomostu. Nie udało się znaleźć płetwonurka. Nawet przy użyciu sonaru nie udało się go odnaleźć – dodaje Arkadiusz Buchowski.

 

Gdy zapadł zmrok, akcja ratownicza została zawieszona. Wznowiona została w czwartek (29.08.) w godzinach porannych.

Aktualizacja: godz. 12:00

W czwartek (29.08.) około godz. 11 odnaleziono zaginionego płetwonurka.