Chociaż będzie trudno, przyszłość naszą ocalimy- śpiewali podczas Młodzieżowego Strajku Klimatycznego uczestnicy. Oprócz nastolatków i dzieci pojawili się także dorośli oraz nauczyciele.
Piątek 20 września jest ostatnim piątkiem, przed szczytem klimatycznym ONZ w Nowym Jorku, podczas którego politycy mają zadecydować o najważniejszych sprawach dotyczących współczesnych zmian klimatu. Młodzież rozgoryczona biernością polityków zmobilizowała się i w ramach ogólnoświatowego ruchu Fridays For Future, w 60 miastach w Polsce zorganizowała pokojowe manifestacje tzw. Młodzieżowe Strajki Klimatyczne- protest tysiąca miast. Jakie są ich postulaty? Żądają wprowadzenia polityki klimatycznej w oparciu o aktualne stanowisko nauki wyrażone w najnowszych raportach Międzynarodowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC) powołanego przez ONZ. Wzywają także rząd polski, aby ogłosił stan kryzysu klimatycznego. Domagają się również nauczania o obecnych mechanizmach kryzysu klimatycznego w podstawie programowej i wiele innych. Czy według nich mają realny wpływ na decyzję rządzących ?
Politycy zaczynają się nami przejmować
–Według mnie strajki dają dużo, bo wzbudzają świadomość w społeczeństwie. Nie jesteśmy tylko na ulicach, ale też w mediach. Małymi krokami politycy zaczynają się nami przejmować i myślę, że im więcej walczymy, tym więcej możemy osiągnąć. Wiemy, że katastrofa klimatyczna istnieje i musimy z nią walczyć- podzieliła się współorganizatorka wydarzenia, Julia Iwańczuk.
Manifestacja rozpoczęła się na Rynku Kościuszki o godz. 13.00 w godzinach lekcji uczniów. Nie pójście ich na zajęcia ma pokazać,że w tym momencie nie nauka jest dla nich priorytetem, tylko walka o ich przyszłość. Na transparentach mieli hasła: Przestańcie niszczyć mój świat, Zmieńmy system, nie klimat, Ignorancja to nie sposób, czy Najpierw natura, potem matura. Część uczniów przyszła na strajk razem ze swoimi nauczycielami.
–To jest najważniejsza lekcja w waszym życiu. To jest lekcja postawy obywatelskiej. Myślicie, że dorośli nie są wystarczająco dojrzali- bo nie są– mówiła jedna z nauczycielek.
Nam kończy się czas
Młodzież oskarża polityków o ignorancję. Domagają się także szybkich i realnych zmian, szczególnie tego by polska gospodarka ograniczyła emisje gazów cieplarnianych.
–Te pokolenie Polek i Polaków zwraca się do polityków, ponieważ jesteśmy przerażeni waszą biernością wobec zmian klimatycznych. Kiedy się skupiacie na przeliczeniu możliwych do zajęcia miejsc w parlamencie, nam kończy się czas. Często mówicie, że dbacie o naszą przyszłość, a jednak działacie tak, jakbyście się przejmowali tylko najbliższą kadencją. Teraz apelujemy do Was, o zapewnienie nam i kolejnym pokoleniom, realnej szansy na przetrwanie !- przemawiała jedna z organizatorek.
Jak w życiu codziennym protestujący dbają o środowisko ? Pytani, mówią, że przede wszystkim ograniczają zużycie plastiku. Na zakupy chodzą z własnymi, materiałowymi torbami. Wybierają produkty w szkle, zamiast w plastiku. Ograniczają zużycie wody i zaprzestali korzystania z plastikowych słomek, czy jednorazowych naczyń.
Red. Laura Maksimowicz
Fot. Laura Maksimowicz
