Agrounia organizuje byłych spółdzielców Bielmleku. Będzie protest

Agrounia organizuje byłych spółdzielców Bielmleku. Będzie duży protest

Około 150 rolników spotkało się z liderem Agrounii Michałem Kołodziejczakiem przed siedzibą Bielmleku w Bielsku Podlaskim.

Spółdzielnia zbankrutowała a rolnicy obawiają się, że to oni będę musieli spłacać nawet po 100 tysięcy złotych udziałów.

Uczestnicy spotkania  na czele z Michałem Kołodziejczakiem poszli pod dom prezesa spółdzielni Tadeusza Romańczuka ( byłego senatora PIS i wiceministra rolnictwa). Według nieoficjalnych informacji  prezes trafił do szpitala, po tym jak zachorował na COVID-19.

Pod siedzibą Bielmleku  zebrano podpisy i numery telefonów rolników.  W przyszłości Agrounia chce zorganizować szerszą akcję protestacyjną.

Chodzi o to, aby zwrócić uwagę na problem rolników – mówił lider Agrounii Michał Kołodziejczak.

Będziemy musieli zrobić tutaj bardzo mocną akcję protestacyjną, która pokaże, jak wielki jest problem w spółdzielni Bielmlek, jak wielu ludzi może zostać pociągniętych do odpowiedzialności finansowej za cudze błędy. Oni swoje gospodarstwa prowadzili przykładnie, wiązali koniec z końcem. – mówił Michał Kołodziejczak.

Rolnicy  najbardziej obawiają się, że będą musieli płacić aż po 100 tysięcy udziałów w spółdzielni. Według nich zarząd spółdzielni ukrywał zwiększenie udziału z 50 do 100 tys. zł. Zrobił to, aby otrzymać kolejny wielomilionowy kredyt.

Syndyk Bielmleku Józef Gliński chce narazie wzywać  byłych spółdzielców do dopłacenia do 50 tysięcy złotych.

Ma to dotyczyć tych rolników, którzy byli na liście spółdzielców przez ostatni rok przed ogłoszeniem bankructwa zakładu.

Natomiast szanse, że rolnicy dostaną zaległe wypłaty za mleko są minimalne a praktycznie żadne.

Dopiero po sprzedaży majątku spółdzielni i spłaceniu głównych wierzycieli przyjdzie kolej na nich.