Trzy tygodnie zostały na uzbieranie pieniędzy na operacje dla Kingi Niemyjskiej z Szepietowa.
Kinga ma nawrót choroby nowotworowej. W zbiórce pomagają wolontariusze między innymi Zespół Pieśni i Tańca Podlasie. W niedzielę koncert charytatywny ze zbiórką.
Zdrowie jest najważniejsze, a nasza koleżanka Kinga znów potrzebuje pomocy… Więc postanowiliśmy pomóc. Już w najbliższą niedzielę organizujemy zbiórkę na leczenie Kingi Niemyjskiej, mamy potężny odzew od ludzi dobrej woli, wielu firm i zespołów, ale jeżeli chcecie pomóc to serdecznie zapraszamy Zbieramy fanty i vouchery na licytacje. A przede wszystkim liczymy na Waszą obecność – pisze ZPiT Podlasie na swoim Facebooku.
Rodzice Kingi nie załamują się nawrotem choroby u dzielnej córki:
Nie spodziewaliśmy się, że to wróci, że po zaledwie roku koszmar zacznie się na nowo… Nasza córeczka nie zasłużyła na to wszystko. Nie powinna tak cierpieć, tak się bać! Zrobimy jednak wszystko, by ją uratować. Bardzo prosimy, pomóżcie nam…
Guz odrasta! Mamy około 3 tygodnie od dzisiaj, od startu zbiórki, by uzbierać środki na operację Kini w Niemczech! To tam prof. Schuhmann dokonuje operacji pod rezonansem – wycina wszystko, co się świeci. Nie ma dokładniejszej metody usunięcia guza, a my musimy wyciąć go z całości, żeby Kinia doczekała kolejnych etapów leczenia: chemii i radioterapii. Innej nadziei nie ma…
Rok – tyle dostaliśmy. Dzięki poprzedniej zbiórce córeczka przeszła protonoterapię w Niemczech. Leczenie zakończyło się sukcesem i w czerwcu zeszłego roku wróciliśmy do domu z nowymi nadziejami na przyszłość! Po drodze spotkały nas małe trudności, ale to nic w porównaniu z horrorem walki z rakiem, który przeżyliśmy. Jeszcze do niedawna sądziliśmy, że najgorsze za nami. Niestety, Kinia znów staje do walki o życie. Jest jeszcze trudniej, niż wcześniej…
Kontrolne rezonanse mieliśmy robić co 6 miesięcy. Na ostatnim, pod koniec sierpnia dowiedzieliśmy się, że jest wznowa! Jeszcze były resztki nadziei, że może to jakiś krwiak, może coś innego… Niestety, neurochirurg potwierdził – jest duży guz w kręgosłupie, w odcinku szyjnym. Jesteśmy zrozpaczeni…
W trakcie wcześniejszego leczenia Kinia otrzymała maksymalną dawkę promieniowania, i to podwójnie! Na jej guza działa radioterapia, jednak organizm musi się zregenerować, by przyjąć kolejną dawkę… Na to nie ma czasu! Jeśli guz zacznie rosnąć, a może w każdej chwili, rdzeń kręgowy ulegnie uszkodzeniu!
Przed chorobą córki byliśmy zwykłą, skromną rodziną. Cieszyliśmy się z tego, co mamy – z pracy, spokojnego życia, zdrowych dzieci. Nowotwór w jednej chwili zmienił wszystko… Wszystko kręci się wokół walki z guzem, wszystko podszyte jest strachem o życie Kini. Musieliśmy wyjść z naszym nieszczęściem do ludzi, podzielić się najtrudniejszymi emocjami. To naprawdę było bardzo trudne. Wciąż jest… Ale dla naszego dziecka zrobimy wszystko! Dziś z całego serca prosimy o pomoc. Bez Was nie zdążymy, jedyna szansa przepadnie… Nie możemy na to pozwolić, musimy ratować Kinię!
Sylwia i Adam – rodzice Kingi
Red. OKO