Kilkuosobowa grupa młodych rolników z Krynek i okolicznych wsi przyjechała w piątek żeby zaprotestować pod Urzędem Marszałkowskim przeciwko stworzeniu Parku Krajobrazowego.
Jako rolnicy sprzeciwiamy się tworzeniu Parku Krajobrazowego na terenie naszej gminy. Jest to otwieranie puszki Pandory – mówił w piątek (23.07) Jacek Słoma z gminy Krynki.
Rolnicy obawiają się, że powstanie parku utrudni im prowadzenie działalności rolniczej.
Boimy się kolejnych obostrzeń. Specyfika prowadzenia gospodarstwa rolnego charakteryzuje się tym, że jest hałas, są zapachy. Mamy coraz więcej ograniczeń. Są miejsca ochrony przyrody, wzgórz sokólskie, Natura 2000. Każdy proces inwestycyjny obarczony jest długą procedurą. Uważamy, że powołanie parku krajobrazowego definitywnie zamknie nam możliwość rozwoju. (..) my nie będziemy mogli nawet zalesić sobie kawałka ziemi. – mówił Marcin Pieśluk rolnik z gminy Krynki.
Planowany Park Krajobrazowy Doliny Świsłoczy ma mieć 30 tysięcy hektarów i objąć trzy gminy: Krynki, Gródek i Michałowo.
Urząd Marszałkowski już od kilku miesięcy analizuje projekt.
Tymczasem do przyśpieszenia prac nad parkiem apelowała wiceminister kultury Magdalena Gawin, zarzucając marszałkowi Arturowi Kosickiemu opieszałość przy podejmowaniu decyzji dotyczących parku.
Zobacz także:
Red. Marta Śliwińska/Małgorzata Kotarska-Ołdakowska
Fot. Marta Śliwińska/Podlaskie24.pl