Białystok. Pracownicy fabryki Bison-Bial domagający się podwyżek mogą stracić pracę

Kilkudziesięciu pracowników dawnych białostockich Uchwytów domagających się podwyżek wynagrodzeń może stracić pracę

Szefowie białostockiego oddziału fabryki Bison-Bial zdecydowali o likwidacji zakładu. Pracę ma stracić 45 osób.

O tej decyzji poinformował prezes spółki Jerzy Nowik. Wskazał, że z powodu strajku pracowników domagających się podwyżek firma straciła płynność finansową.

Związkowcy mówią o zastraszaniu i wskazują, że przedsiębiorstwo powstało niespełna miesiąc temu – ale tylko formalnie, bo pracownicy używają tych samych maszyn, z których przez lata korzystali w zakładach po dawnych Uchwytach. Trwa tam czwarty dzień strajku, a produkcja stoi.

Zarząd nie miał innej możliwości, tylko musiał podjąć decyzję o likwidacji. (…) Nie da się utrzymywać oddziału, w którym trzeba wypłacać wynagrodzenia – a nie ma z czego – mówi prezes białostockiego oddziału fabryki Bison-Bial Jerzy Nowik.

Taką decyzją zarządu oburzeni są związkowcy. Twierdzą, że zapadła ona po ostatnich negocjacjach płacowych, które zakończyły się fiaskiem.

Mamy informację, że działanie zarządu jest próbą wymuszenia na nas (zakończenia strajku – przyp. red.). To jest oburzające dla załogi – i w tym momencie mamy wątpliwości, czy istnieje dobra wola właściciela do tego, abyśmy mogli tutaj pracować – mówi Adam Sady z zakładowej „Solidarności”.

Strajk w dawnych białostockich „Uchwytach” trwa od poniedziałku (24.01).

ZOBACZ: Białystok. Pracownicy dawnych „Uchwytów” rozpoczęli strajk rotacyjny

Zarząd spółki Bison informuje, że w ubiegłym tygodniu zaproponował związkom zawodowym kolejne rozmowy dotyczące płac. Miałyby zostać zorganizowane po pierwszym kwartale tego roku.

Kierownictwo firmy uzasadnia to potrzebą zapoznania się z wynikami finansowymi spółki po podwyżkach cen surowców i mediów. W lipcu ubiegłego roku wprowadzono podwyżki dla wszystkich pracowników – 3,5 procent, a w tym miesiącu – 6,5 procent.

Podwyżki – jak mówi rzecznik komitetu strajkowego Marian Szydłowski – doprowadziły do skłócenia załogi, bo uzależnione były od wysokości wynagrodzenia. Dodaje, że płace znacznie wzrosły u najlepiej zarabiających, a pracownicy z najmniejszymi wypłatami otrzymali 200 złotych brutto podwyżki – kiedy związkowcy domagali się 600 dla każdego pracownika, niezależnie od wynagrodzenia.

Zarząd spółki Bison zaproponował najmniej zarabiającym pracownikom wyrównanie styczniowych podwyżek do minimalnego poziomu 300 złotych brutto. Załoga odrzuciła to rozwiązanie i nadal protestuje.

Red. M.L.

Fot. Podlaskie24.pl

Na podst. Polskiego Radia Białystok

0 0 votes
Article Rating
  • Lider nowy

Powiązane artykuły:

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Partnerzy