Rzeczniczka praw dziecka Monika Horna-Cieślak poinformowała w środę w Białymstoku, że będzie sprawdzać i weryfikować, czy wprowadzone w tzw. ustawie Kamilka standardy ochrony małoletnich zostały wdrożone
Przypomniała, że ich główny cel to zapobieganie krzywdzeniu dzieci
„Jeżeli chodzi o ustawę Kamilka, to standardy dopiero są od 15 sierpnia, więc będziemy teraz obserwować, czy zostały wdrożone. Będziemy to też weryfikować, bo to jest bardzo ważne, żebyśmy byli odpowiedzialni za bezpieczeństwo dzieci” – powiedziała rzeczniczka na konferencji prasowej w Centrum Pomocy Dzieciom w Białymstoku.
Jednym z wymogów ustawy Kamilka, czyli nowelizacji Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, jest to, aby osoby pracujące z dziećmi przedkładały zaświadczenie o niekaralności z Krajowego Rejestru Karnego.
Horna-Cieślak powiedziała, że będą potrzebne zmiany, aby np. wolontariusze czy stażyści nie musieli za takie zaświadczenie płacić. Dodała, że także wyjaśnień będą wymagały zadawane przez obywateli pytania, kiedy i czy takie zaświadczenie jest potrzebne. Chodzi np. o pracowników pomocy w szkole (panie sprzątające), kierowców autobusów szkolnych czy rodziców, którzy mieliby jechać z uczniami na wycieczkę szkolną. Dodała, że dobra praktyka może wskazywać na to, że zaświadczenie będzie potrzebne.
Zaznaczyła, że ustawa tego nie nakazuje, ale wie, że np. szkoły to sprawdzają. Podkreślała, że standardy ochrony małoletnich to pierwsze rozwiązanie w Polsce, które ma służyć profilaktyce, zapobieganiu przemocy wobec dzieci, bo cały dotychczasowy system działał, kiedy już do przestępstwa doszło.
„Potrzebujemy w trybie natychmiastowym – i cieszę się, że standardy ochrony małoletnich są – instrumentów, które przeciwdziałają przemocy. Musimy być nauczeni sposobu reagowania, kiedy mamy podejrzenie, że dziecku dzieje się coś złego. I właśnie o tym są standardy ochrony małoletnich” – powiedziała Horna-Cieślak.
Wyjaśniła, że chodzi o to, że precyzują, kto, komu i kiedy jakie informacje powinien przekazać, gdy ma podejrzenie i co będzie się dziać, aby krzywdzone dziecko znalazło wparcie i opiekę.
Nowelizacja Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego oraz niektórych innych ustaw, m.in. o przeciwdziałaniu zagrożeniom przestępczością na tle seksualnym została uchwalona przez Sejm w lipcu 2023 r. Jej przepisy były wdrażane etapami. Standardy mają m.in. pomóc wcześniej dostrzegać niepokojące sygnały świadczące o tym, że dziecku może dziać się krzywda, i na nie reagować. Muszą je wprowadzić wszystkie instytucje, z których usług korzystają dzieci, m.in. placówki oświatowe (szkoły, przedszkola), opiekuńcze, wychowawcze, religijne, artystyczne, medyczne, rekreacyjne, sportowe, związane z rozwijaniem zainteresowań.
Rzeczniczka poinformowała także, że trwają prace nad projektem ustawy na temat większego dostępu dzieci do psychologa. Dodała, że jej biuro jest także zaniepokojone informacjami od psychiatrów, że dzieci mają zbyt łatwy dostęp do leków, np. przeciwbólowych, że mogą łatwo je kupić. Dodała, że biuro analizuje, czy i jakie należałoby wprowadzić ograniczenia w tym zakresie. Ta kwestia jest omawiana także – jak zaznaczyła z młodymi ludźmi. Podkreśliła, że dorośli powinni przeanalizować, czy leki w ich domach są zabezpieczone przed dziećmi. (PAP)
Red. M. L.
Fot. PUW / UM Białystok
PAP Regiony