Jagiellonia Białystok pokonała Miedź Legnica 2:1 w meczu 6. kolejki PKO BP Ekstraklasy

Jagiellonia Białystok pokonała Miedź Legnica 2:1 w meczu 6. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Gole dla Żółto-Czerwonych strzelili Marc Gual i rzutem na taśmę, w ostatniej akcji, bohater meczu – Rui Nene.

Trener Maciej Stolarczyk w porównaniu do wyjazdowego meczu z Rakowem Częstochowa dokonał korekt w wyjściowym składzie Jagiellonii. Po dłuższej przerwie do podstawowej jedenastki wrócił Israel Puerto, który zmienił w defensywie Bojana Nasticia oddelegowanego na ławkę rezerwowych. W pomocy zaś od pierwszych minut oglądaliśmy Nene, który wzmocnił środek pola kosztem atakującego Fedora Cernycha. Litwin tym razem był rezerwowym.

Jak przebiegała piątkowa rywalizacja? W piątej minucie na czystą pozycję wyszedł Bartek Bida i gdy wydawało się, że znajdzie się w sytuacji oko w oko z Pawłem Lenarcikiem, to w ostatniej chwili nasz napastnik został uprzedzony przez defensora Miedzi. Zaraz potem zagrozili goście. Piłka wylądowała na słupku po ładnym, technicznym uderzeniu z lewej nogi Maxime’a Domingueza.

W 11. minucie po centrze zawodnika rywala zamykał akcję Olaf Kobacki, ale na nasze szczęście nie trafił w futbolówkę. Chwilę później ten sam zawodnik fatalnie przestrzelił w znakomitej sytuacji po podaniu Luciano Narsingha. Mieliśmy w tym momencie bardzo dużo szczęścia.

Jaga odpowiedziała zaraz potem strzałem głową autorstwa Marca Guala. Lenarcik był jednak na posterunku i wyłapał piłkę po tym uderzeniu.

W 24. minucie groźnie uderzał Jesus Imaz lewą nogą. Lenarcik sparował piłkę, po czym zdaniem arbitra został sfaulowany przez atakującego futbolówkę Bartka Bidę. Wciąż było 0:0.

W 27. minucie indywidualną akcją i dryblingiem popisał się Gual, po czym uderzył mocno i płasko. Lenarcik z najwyższym trudem odbił piłkę.

Zaraz potem po centrze Narsingha z bliska uderzał Angelo Henriquez. Strzał Chilijczyka został w ostatniej chwili zablokowany przez naszych defensorów. Po analizie VAR arbiter wskazał jednak na jedenasty metr, ponieważ uznał, że blokujący uderzenie Mateusz Skrzypczak zagrał piłkę ręką. Do rzutu karnego podszedł Angelo Henriquez i pewnym strzałem dał rywalom prowadzenie. Przegrywaliśmy 0:1. Skrzypczak zaś został ukarany żółtą kartką.

Lada moment powinien być remis. Po zagraniu Prikryla w znakomitej sytuacji znalazł się Imaz. Hiszpan z najbliższej odległości trafił jednak tylko w słupek bramki Miedzi.

W 38. minucie żółtą kartką za przerwanie kontrataku przeciwnika ukarany został Nene. Zaraz potem po płaskiej centrze Prikryla było groźnie w polu karnym Miedzi, ale jeden z jej obrońców wybił zagraną płasko futbolówkę.

Pod koniec pierwszej połowy niebezpiecznie z rzutu wolnego uderzył jeszcze Nene, ale Lenarcik dosyć pewnie złapał piłkę. Po chwili głową strzelał Taras Romanczuk, jednak niecelnie. W efekcie ta odsłona rywalizacji zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem przyjezdnych.

Drugą połowę rozpoczęliśmy od zmiany. Skrzypczaka na placu gry zastąpił Nastić. W 49. minucie uderzał głową Puerto. Piłka wylądowała w rękach Lenarcika. Zaraz potem na strzał zza pola karnego zdecydował się Nene. Portugalczyk wyraźnie chybił celu.

Miedź wyprowadziła groźny kontratak w 52 minucie. Indywidualną akcję przeprowadził Kobacki, na szczęście uderzył niedokładnie.

Niedługo później świetnym podaniem popisał się Nene. Futbolówka znalazła w polu karnym Imaza, ale Jesus uderzył głową zbyt anemicznie, by zaskoczyć Lenarcika.

W 62. minucie nastąpiła podwójna zmiana w Miedzi. Na boisku pojawili się Gammelby i Zapolnik, a zeszli Narsingh i Martinez.

W 65. minucie po strzale Guala była kontrowersja w polu karnym Miedzi. Gdy wydawało się, że jeden z zawodników gości został trafiony w rękę, nasz zespół nie otrzymał jednak jedenastki. Po analizie VAR sędzia Tomasz Wajda zmienił na nasze szczęście swoją decyzję i Jaga egzekwowała rzut karny. Do piłki podszedł Gual i wyrównał stan rywalizacji. Był remis 1:1. Ponadto drugą żółtą kartką ukarany został Hubert Matynia i w efekcie końcówkę meczu rozgrywaliśmy w przewadze jednego zawodnika.

Po chwili nastąpiła podwójna zmiana w naszym zespole. Zeszli Romanczuk i Bida, a weszli Martin Pospisil i Wojciech Łaski. W 73. minucie centrował Prikryl, a w polu karnym najwyżej wyskoczył Łaski. Strzał rezerwowego Jagi był jednak niecelny. Napór Żółto-Czerwonych rósł z minuty na minutę.

Chwilę później nastąpiła podwójna zmiana w Miedzi. Na boisku pojawili się Obieta i Śliwa, a opuścili je Kobacki i Henriquez.

W 78. minucie groźnie zacentrował w pole karne Puerto, gdzie zamykał akcję Wdowik. Bartek nie trafił jednak w futbolówkę i wciąż był remis.

Minęła chwila i znakomitą okazję do wyprowadzenia naszego zespołu na prowadzenie miał Prikryl. Czech próbował minąć Lenarcika, zamiast strzelać. Golkiper Miedzi złapał piłkę.

W 83. minucie Gual uderzył piłkę głową po miękkim dośrodkowaniu Imaza. Piłka zmierzała do bramki, ale na nasze nieszczęście zawodnik Miedzi wybił futbolówkę z linii bramkowej. Mieliśmy pecha.

Chwilę później dokonaliśmy podwójnej zmiany. Na boisko weszli Mateusz Kowalski i Fedor Cernych, a plac gry opuścili Wdowik i Puerto. Zaraz potem groźnie centrował Pospisil, a w polu karnym minął się z piłkę rezerwowy Cernych.

Arbiter doliczył do drugiej części meczu pięć minut. W dodatkowym czasie gry kapitalnym strzałem zza pola karnego popisał się Nene, ale futbolówka nieznacznie minęła bramkę gości. Potem jeszcze głową uderzył Imaz. Gdy wydawało się, że arbiter zakończy spotkanie, w ostatniej akcji na strzał z pierwszej piłki, zza pola karnego, zdecydował się Nene. Piłka ku uciesze publiczności znalazła się w bramce gości! Złoty strzał Portugalczyka dał nam wygraną 2:1 z Miedzią Legnica. Brawa za walkę do ostatnich sekund i niezwykle ważne trzy punkty.

6. kolejka PKO BP Ekstraklasy Jagiellonia Białystok – Miedź Legnica 2:1 (0:1)

Bramki: Marc Gual 69′ (k), Nené 90′ – Ángelo Henríquez 32′

Red. M.L.

Fot. @Jagiellonia1920

Jagiellonia Białystok

0 0 votes
Article Rating
  • Lider nowy

Powiązane artykuły:

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Partnerzy