Psy ze schroniska po pożarze trafiły tymczasowo do domów. Były w raju!- galeria zdjęć

Psy ze schroniska po pożarze trafiły tymczasowo do domów. Były w raju!

Blisko 50 podopiecznych Schroniska w Białymstoku we wtorek wieczorem trafiło do domów tymczasowych po tym, gdy w sąsiadującym ze schroniskiem wysypiskiem śmieci wybuchł pożar. Ogień został opanowany, nie zagrażał psom, jednak dym, który unosił się był duszący i utrudniał oddychanie. Dzięki wielkiemu sercu białostoczan i wolontariuszy schroniska, część z nich, aż dym opadnie i sytuacja się uspokoi, znalazło schronienie w domach.

To album, który opowiada o tym jak schroniskowe psy odnalazły się w nowej sytuacji. Spójrzcie jak one wszystkie chętnie korzystają z ciszy i spokoju, by się wyspać.

 

To ostatnia dawka słodyczy na dzisiaj od naszych tymczasowiczów. Dostajemy mnóstwo wiadomości od domów tymczasowych jak sobie radzą i jak sprawują się nasze schroniaki. I co tu dużo mówić – miód na nasze serca!
Grzeczne, spokojne, odpoczywają, jedzą za dwóch, rano wszystkich całują, spacerowanie z nimi to sama przyjemność, dogadują się z psami rezydentami, pieszczochy, pochrapują, uwielbiają jazdę autem, kochają oglądać telewizje, niektórym zdarzają się wpadki (ale są szybko wybaczane)…
Dziękujemy za te wszystkie sygnały, zdjęcia i filmiki. Dzięki Wam możemy dowiedzieć się jeszcze więcej, by móc przyszłym opiekunom przekazać jeszcze więcej obserwacji!
Dziękujemy za poświęcony im czas i uwagę – informuje Schronisko dla Zwierząt w Białymstoku.

Psy w domach tymczasowych pozostają  niestety tylko do piątku. Może ktoś zechce przedłużyć im ten pobyt w normalnych warunkach i zechce zaadoptować, dać kąt i trochę serca?

Na przykład Czek

Czek sprawuje się wyśmienicie, jest kulturalny i zachowuje czystość w domku.
Nic nie zniszczył, za każdym razem gdy chce gdzieś wejść staje w drzwiach z miną jakby pytał o pozwolenie, oczywiście każdy mu pozwala, a wtedy wbiega i pierwsze co robi to się tuli.
Na spacerach jest wulkanem energii w pozytywnym tego słowa znaczeniu, w domu miedzy drzemkami tuli się do domowników, zaskoczył mnie jakim jest przytulaskiem! – piszą wolontariusze schroniska.

Być może to sprawi, że któryś z nich wpadnie Wam w oko… może narodzi się miłość.
Dziękujemy wszystkim osobom: mieszkańcom i wolontariuszom, którzy na te kilka dni zapewnili bezpieczne schronienie na te kilka dni aż wszystko wróciło do normy.

Nie możesz adoptować – udostępnij. Zwiększ ich szanse na dom!

Red. OKO

Fot. Wolontariat-Schronisko w Białymstoku Facebook

Wolontariat-Schronisko w Białymstoku Facebook

3.7 3 votes
Article Rating
  • Lider nowy

Powiązane artykuły:

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Partnerzy