Po tragicznym pożarze w Choroszczy

Zgłoszenie o pożarze w domu jednorodzinnym w Choroszczy k. Białegostoku poprzedziło zawiadomienie na numer alarmowy o awanturze domowej – poinformowała policja. W pożarze zginęły cztery osoby: 45-letni ojciec i trójka dzieci w wieku 3, 8 i 10 lat.

Śledztwo w tej sprawie będzie prowadziła Prokuratura Okręgowa w Białymstoku.Budynek spłonął doszczętnie.

Przyczyna pożaru będzie ustalana w śledztwie przez biegłego z zakresu pożarnictwa.

O wybuchu pożaru strażaków zawiadomiła w niedzielę (26.02) ok. godz. 22.30 matka dzieci i żona mężczyzny, który zginął w pożarze. Po dojeździe jednostek straży pożarnej, cały dom był już w ogniu. Ze zgłoszenia wynikało, że wewnątrz przebywa jeszcze trójka dzieci oraz jedna osoba dorosła.

„Po częściowym przygaszeniu ognia i przeszukaniu domu odnaleziono i ewakuowano wszystkich poszkodowanych; wszyscy byli bez oznak życiowych” – relacjonował w nocy rzecznik podlaskich strażaków Piotr Chojnowski.

Policja informuje, że zgłoszenie o pożarze poprzedziło zawiadomienie o awanturze domowej w tym domu. „Z niego wynikało, że kobieta, która uciekła po awanturze z domu, wezwała policjantów na interwencję. Gdy funkcjonariusze jechali na miejsce, a dotarliśmy tam sześć minut po zgłoszeniu, to już niestety już ich oczom ukazał się pożar budynku na tyle duży, że oni już nie mogli wejść do środka, żeby sprawdzić, czy ktoś nie potrzebuje pomocy” – powiedział PAP rzecznik prasowy podlaskiej policji Tomasz Krupa.

Na miejscu do wczesnego rana wykonywane były czynności procesu z udziałem prokuratora. Kontynuowane są w poniedziałek (27.02). To m.in. oględziny miejsca pożaru z udziałem specjalisty od pożarnictwa.

Ciała trafiły do Zakładu Medycyny Sądowej, gdzie będą przeprowadzone sekcje. „Kluczowa dla toku postępowania jest opinia biegłego, to on się wypowie, gdzie było źródło pożaru, w jaki sposób ten pożar powstał, jak się rozprzestrzeniał.

Druga kluczowa rzecz, to wyniki sekcji zwłok, dotyczące przyczyn śmierci” – powiedział Krupa. Śledztwo w tej sprawie będzie prowadziła nie właściwa miejscowo prokuratura rejonowa, a Prokuratura Okręgowa w Białymstoku – poinformował PAP jej rzecznik Łukasz Janyst. Zdecydowała o tym waga sprawy.

Na razie wszelkie czynności wykonywane są przez policję, w poniedziałek już pod nadzorem prokuratora z prokuratury okręgowej. Pogotowie ratunkowe potwierdziło zgon całej czwórki.

 

Red. OKO

Fot. Podlaskie24.pl

PAP Regiony

0 0 votes
Article Rating
  • Lider nowy

Powiązane artykuły:

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Partnerzy