Koło marchwi to się wbija tyczkę, żeby pomidor wlazł na tyczkę i przedrzeźniał ogrodniczkę – rymuje Jarosław Rogalski. U gospodarzy z Bronowa przyszedł czas na wiosenne prace w ogrodzie. W ruch poszły m.in.: szpadel, motyka i konewka – po to, by za kilka miesięcy rolnicy całą rodziną mogli cieszyć się z własnych pomidorów, ogórków, marchewki, cebuli, kapusty czy kalarepy.
– Dzisiaj siejemy i sadzimy warzywa. Będą to dla nas składniki do zup i różnych potraw na okres całej zimy. Posadzimy ogórki, z których zrobimy póżniej różne przetwory. Mam też swoją rozsadę pomidora. Co prawda, szału nie ma, ale w tamtym roku też taka była i urosły bardzo ładne pomidory, także jest nadzieja – nie traci humoru Agnieszka Rogalska.
https://youtu.be/u-6Qe9GF4e8Array
Red. Marta Śliwińska
Fot. Marta Śliwińska Podlaskie24.pl