10 miesięcy więzienia w zawieszeniu, 10 tys. zł grzywny dla Daniela Martyniuka

10 miesięcy więzienia w zawieszeniu, 10 tys. zł grzywny dla Daniela Martyniuka

10 miesięcy więzienia w zawieszeniu, 10 tys. zł grzywny oraz 6-letni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych – taki wyrok zapadł we wtorek (9.03) w Białymstoku wobec 32-latka, któremu prokuratura postawiła zarzuty związane z naruszaniem – orzeczonego prawomocnym wyrokiem – zakazu kierowania pojazdami.

Sprawa dotyczyła Daniela Martyniuka – syna znanego w kraju wykonawcy disco polo. Wyrok Sądu Rejonowego w Białymstoku nie jest prawomocny. Obrona chciała kary ograniczenia wolności poprzez założenie obowiązku prac społecznych.

Na poczet grzywny sąd zaliczył skazanemu blisko miesięczny areszt, w którym przebywał on w 2020 roku, gdy został do tej sprawy zatrzymany.

Policja zainteresowała się bliżej Danielem Martyniukiem – mieszkańcem podbiałostockiej miejscowości – w kwietniu ubiegłego roku, gdy okazało się, że łamie on zasady kwarantanny związanej z koronawirusem.

Jak wynikało z podawanych wtedy przez policję informacji, był w wykazie osób poddanych kwarantannie, której przestrzeganie funkcjonariusze kontrolowali w miejscach zamieszkania (czy przebywania) tych osób.

Gdy sprawdzali sytuację 32-latka, okazało się, że jest on poza domem, a gdy pojawili się tam funkcjonariusze, właśnie wbiegał po schodach.

Rozpoznał go pracownik stacji

Jak podała policja, twierdził, że „był w odwiedzinach u rodziców i nie ma najmniejszej ochoty stosować się do zasad kwarantanny”.

Zatrzymany został po tym, jak dyżurny policji dostał informację, że w nocy ten sam mężczyzna przyjechał samochodem na jedną ze stacji benzynowych w Białymstoku, a – na podstawie prawomocnego wyroku – miał orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów. Pracownik stacji rozpoznał go, „ponieważ pisały o nim gazety”.

Prokuratura wydała wtedy nakaz zatrzymania, a zebrane przez policję dowody pozwoliły postawić mu zarzuty związane z kilkukrotnym złamaniem sądowego zakazu kierowania pojazdami, z których pierwsze miało miejsce w lipcu 2019 roku, kolejne dwa przypadki – wiosną 2020 roku. Po postawieniu tych zarzutów trafił nawet czasowo do aresztu, bo sąd zgodził się z oceną prokuratury, iż może zachodzić obawa matactwa.

Okoliczności popełnienia przestępstwa nie budzą wątpliwości, oskarżony przyznał się, a wszystkie inne dowody z tym w pełni korespondują – mówił w ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Andrzej Kochanowski.

Sąd nie zgodził się na uwzględnienie wniosku o dobrowolne poddanie się karze (mowa była o dwóch latach ograniczenia wolności poprzez obowiązek pracy społecznej), ponieważ Daniel Martyniuk był już wcześniej karany, w każdym przypadku na tzw. kary wolnościowe.

Tymczasowo aresztowany

Argumentując warunkowe zawieszenie wykonania kary (na trzy lata) sędzia mówił, że oskarżony przyznał się, wyraził skruchę i „pokazał, że ma pewien dystans do tego, co się stało, zadeklarował, że w przyszłości nie będzie popełniać przestępstw”. Dodał, że również stosowane wcześniej w sprawie tymczasowe aresztowanie powinno „trzeźwiąco” na sprawcę wpłynąć.

Sąd ocenił, że konieczny jest również 6-letni zakaz prowadzenia pojazdów.

Biorąc przede wszystkim pod uwagę dobro innych uczestników ruchu drogowego, ale także by uświadomić oskarżonemu, jakie konsekwencje ma fakt nierespektowania prawomocnych wyroków sądowych – dodał sędzia Kochanowski.

Red. OKO

Fot. Instagram Daniel Martyniuk

na podst.PAP i Polskiego Radia Białystok

0 0 votes
Article Rating
  • Lider nowy

Powiązane artykuły:

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Partnerzy