Pod hasłem „Boże, coś Polskę…” ulicami miasta przeszedł 15. Białostocki Marsz Niepodległości
– W dniu dzisiejszym chcemy zamanifestować nasz patriotyzm do naszej ojczyzny i zmobilizować białostoczan, żeby razem z nami przeżyli tę wigilię Dnia Niepodległości – powiedział nam Hubert Baranowski przewodniczący zgromadzenia.
15. Białostocki Marsz Niepodległości rozpoczął się od mszy świętej w kościele Św. Rocha o godz. 16:00. Organizatorzy, oprócz samego pochodu, przygotowali m.in. inscenizację, w której aktorzy wcielili się w role Ojców Niepodległości. Następnie marsz wyruszył sprzed kościoła, a zakończył się przed pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego.
Później na cmentarzu wojskowym przy ul. 11 Listopada zostały złożone kwiaty.
– Jestem Polką, patriotką, wiadomo jaka to jest rocznica. Musimy święcić i dbać o naszą niepodległość, bo ona nam jest zadana, ale nie dana na całe życie. No i dzieje się jak dzieje się. Śledzę całą Polskę, cały świat, i uważam, że to jest mój obowiązek. Zawsze byłam na marszu odkąd istnieje i jestem bardzo szczęśliwa, że mogę tu być, i że jest nas tyle – powiedziała portalowi Podlaskie24 pani Grażyna.
Według szacunków Policji w marszu uczestniczyło około 2 tysięcy osób.
Red. Monika Lenczewska
Fot. Monika Lenczewska/Podlaskie24.pl