Anna i Wacław z Trojanówka w gminie Klukowo są ze sobą w małżeństwie 70 lat.❤️❤️❤️ To dla nich wesoła rocznica, choć 70 lat razem nazywają kamienną rocznicą ślubu. Jak żyli, jak się poznali i jaki mają przepis na udany związek?
Żyjemy w zgodzie. Czasami może coś sobie przymówimy, ale to tylko tak chwilowo. Nadal wracamy do porozumienia.- przekonuje Wacław Lupa
Nigdy się nie kłóciliście?
,,Ale..nie raz pewnie. Ale to tylko parę godzin i znów dochodzimy do porozumienia„- mówi pani Anna Lupa.
Wacław Lupa przeżył wiele. W czasie wojny był ranny w nogę, którą mu przestrzelono. Groziło mu trwałe kalectwo. Ale udało się lekarze zszyli nerwy w nodze.
,,Ja do dzisiaj jeżdzę na rowerze”-chwali się mężczyzna.
Pani Anna kilkanaście lat temu przeszła udar. Sparaliżowało jej pół ciała. Pomogła rehabilitacja i wola powrotu do jak największej sprawności i normalnego życia. Motywował ją mąż i cała rodzina.
Do 68 roku życia ja nie wiedziałam co to jest choroba. Potem podupadłam na zdrowiu.- opowiada jubilatka.
,,Mamy czwórkę dzieci: syna i trzy córki, dobrze im się powodzi, wszystkie dobrze się uczyły. Najmłodsza jest w Ameryce w Chicago.”-opowiada małżeństwo
,Mąż jest starszy ode mnie o siedem lat.”- informuje pani Anna
,,Ale jeszcze młodo wyglądam, bo mam włosy chociaż siwe”- przerywa żonie z uśmiechem pan Wacław.
,,Pracowaliśmy na gospodarce, ale dużo podróżowaliśmy. Byliśmy w Ameryce. Kiedyś ciężko się na roli pracowało. Grabie, widły i ręce to były narzędzia rolnicze”
My się trzymamy. 70 lat …Mało jest takich par. W tym wieku żywa para to rzadkość. Ja jestem jeszcze całkiem na chodzie- chwali się pan Wacław Lupa.
Para poznała się na zabawie
Takie tańce w Kuczynie były.- tłumaczy pani Ania
,,Byłem na zabawie, zobaczyłem, że to coś takie możliwe„- żartuje emeryt. Miałem 18 lat.
,,A ja gdzie tam … dopiero 16” wspomina pani Anna. ,,Do ślubu musieliśmy czekać, aż miałam już swoje lata. Stryj ksiądz udzielał nam ślubu. Były różne chwile, ale byliśmy szczęśliwi.”
,Na zabawach były takie wierszyki i przyśpiewki”- wspomina pan Wacław. ,,Żeby dziewczynę zdobyć, trzeba było je znać.”
Gdy byłem przy ojcu i matce
Kochałem piękną dziewczynę w drewnianej chatce,.
Ale niedługo ją poznałem.. trzy miesiące i się zakochałem.
Zakradła się w serce moje jakoby skarbów tysiące.
Bylem chłopakiem młodym- nie miałem ni wąsów ni brody.
Nie jadłem , nie spałem. Całą noc o niej myślałem.
Do ślubu ześmy jechali w paradnej karecie.
Pan Młody był piękny i miły a Jej się łzy w oczach iskrzyły.
Dziewczyna była młoda. Buzia u niej jak jagoda.
A oczy miała jak gwiazdy dwie…no i zakochałem się.- wyrecytował Pan Wacław.
Więcej w naszym filmie. Zobaczcie:
Red. Małgorzata Kotarska-Ołdakowska
Fot. Podlaskie24.pl