Sąd Rejonowy w Łomży (Podlaskie) aresztował we wtorek (29.10) na trzy miesiące młodego mężczyznę, podejrzanego o znęcanie się i wykorzystanie seksualne 15-miesięcznej dziewczynki.
Taki wniosek złożyła prokuratura. Postanowienie sądu nie jest prawomocne.
Prokuratura Okręgowa w Łomży postawiła podejrzanemu zarzut tego, że 26 października 2019 roku w Łomży, działając ze szczególnym okrucieństwem, znęcał się fizycznie i psychicznie nad piętnastomiesięcznym dzieckiem w ten sposób, że – jak to opisano w komunikacie śledczych – „uderzał dziewczynkę po całym ciele, przypalał żarem papierosa, a następnie doprowadził małoletnią do poddania się innej czynności seksualnej”; wskutek czego dziecko doznało obrażeń, stanowiących naruszenie czynności narządu ciała na okres krótszy niż 7 dni.
Podejrzany to młody mężczyzna, kuzyn rodziców dziewczynki; jak podawała wcześniej policja, miał się nią opiekować pod nieobecność rodziców. To oni przywieźli dziecko do szpitala w Łomży. Stamtąd trafiło ono do Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Dziewczynka została hospitalizowana. Ma urazy głowy, kończyn, a nawet okolic intymnych.
Częściowo przyznał się do zarzutów
Rzecznik łomżyńskiej prokuratury Rafał Kaczyński powiedział, że – uwzględniając wniosek o tymczasowy areszt – sąd powołał się na trzy przesłanki: surową karę grożącą podejrzanemu, obawę matactwa i obawę, że może próbować ukrywać się i utrudniać w ten sposób postępowanie. Prok. Kaczyński dodał, że podejrzany – zarówno w prokuraturze jak i we wtorek w swoich wyjaśnieniach przed sądem – częściowo przyznał się do zarzutów. Tzn. przyznał się on do zarzutu spowodowania obrażeń ciała u dziecka, ale nie do doprowadzenia dziewczynki do poddania się tzw. innej czynności seksualnej.
Red. OKO
Fot. KMP Łomża
PAP