Awantura o bombkę w Łapach

Andrzej Fronc, mieszkaniec Łap poskarżył się najpierw do prokuratury, a potem do Sądu Rejonowego na to, że montaż świątecznej ozdoby – bombki odbył się bez przetargu. Bombka to nie byle jaka. Świecąca, niebieska a do tego o średnicy 3 metrów. Dwa lata temu rzeczywiście  gmina Łapy zleciła montaż lokalnej firmie, z którą współpracuje. Stało się to bez przetargu. Według skarżącego miałby być to przykład na niegospodarność urzędników.

Zarzuty mieszkańca odparła ówczesna burmistrz miasta i  gminy Łapy Urszula Jabłońska na Facebooku:

 

,,Nie ma obowiązku przeprowadzenia przetargu. Porównano dwie możliwości realizacji tego zamówienia: zakup od producenta i montaż przez firmę już obsługującą oświetlenie  i zlecenie zakupu i montażu jednej firmie.
Uzyskano w ten sposób cenę montażu blisko dwukrotnie niższą – 310 zł a 600 zł, to chyba jest różnica. Także cena zakupu iluminacji była niższa niż bezpośrednio od producenta o ponad 6 tys. złotych. Myślę, że gdyby Mieszkaniec zgłosił się do urzędu otrzymałby wyjaśnienie, chociaż wcześniej sprawa także była omawiana.”

 

Awantura o bombkę mogła w sądach trwać latami. Niestety dziś (3.12) śledczy odmówili wszczęcia postępowania. Stwierdzili, że wszystko odbyło się zgodnie z wewnętrznym regulaminem gminy a Andrzej Fronc nie jest pokrzywdzony.

 

red. OKO

 

0 0 votes
Article Rating
  • Lider nowy

Powiązane artykuły:

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Partnerzy