Białostocka policja zatrzymała 35-latka podejrzanego o obrót znacznymi ilościami środków odurzających, który miał w domu 7 kg różnych narkotyków o czarnorynkowej wartości blisko 340 tys. zł. Na wniosek prokuratury sąd aresztował go na trzy miesiące
Podejrzany wpadł dzięki świadkom, którzy zawiadomili policjantów o tym, że na białostockim osiedlu Wygoda kierowca jedzie całą szerokością jezdni i może być nietrzeźwy. Spowodował też kolizję, uderzając w słupki drogowe – poinformował w poniedziałek zespół prasowy podlaskiej policji.
Patrol pojechał na wskazane osiedle, tam po śladach na świeżym śniegu dojechał do rozbitego samochodu. Policjanci znaleźli w nim dokumenty tożsamości, a z pojazdu do jednego z domów prowadziły kolejne ślady, zostawione przez kierowcę. Drzwi otworzył im nietrzeźwy 35-latek; gdy policjanci weszli do środka, zauważyli na talerzu biały proszek, a w domu czuć było woń marihuany.
„Po przeszukaniu pomieszczeń, mundurowi znaleźli blisko 2,5 kg ziela konopi innych niż włókniste oraz łącznie 4,5 kg innych substancji psychoaktywnych. Czarnorynkowa wartość wszystkich zabezpieczonych narkotyków została oszacowana na blisko 340 tys. zł” – podała policja.
W domu policjanci znaleźli również maczety, pistolet na naboje gazowe, a także radiostację ustawioną na kanał policyjny.
Sąd aresztował podejrzanego na trzy miesiące. Za udział w obrocie znacznej ilości narkotyków ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii przewiduje do 12 lat więzienia. (PAP)
Red. M. L.
Fot. KMP Białystok
Podlaska Policja / PAP Regiony
