Co wolą studenci ? Zdalne czy stacjonarne?

Zaledwie kilka dni temu rozpoczął się rok akademicki. Póki co, w zależności od uczelni, nauka przeprowadzana jest w trybie stacjonarnym lub hybrydowym. Na Uniwersytecie w Białymstoku, zajęcia praktyczne przeprowadzane są w trybie stacjonarnym. Sytuacja wygląda podobnie na Politechnice Białostockiej.

 

To, czy system się zmieni, zależy w dużej mierze od ilości zachorowań.

Jednak póki studenci mają okazję chociaż chwilowego powrotu do normalności, postanowiliśmy ich spytać, którą formę nauczania wolą. Jak się okazało, zajęcia całkowicie zdalne na ogół nie przypadły do gustu.

„Nie no, na pewno lepiej stacjonarnie. Trzeba się dużo uczyć, a ja jestem leniwy” – mówi ze śmiechem Rafał Tichoniuk, student Politechniki Białostockiej. – „Lepiej jest stacjonarnie, bo wtedy wszystkich spotkam, na coś się wyjdzie. Chociaż zaliczenia wolałbym zdalne, bo są dużo prostsze” – dodaje.

W poprzednich semestrach, gdy zajęcia były całkowicie w trybie zdalnym, pojawił się problem egzaminów. Wielu nieuczciwych studentów prześcigało się w pomysłach, jak ściągać na zaliczeniach online. Treści pytań pojawiały się także na facebookowych, zamkniętych grupach. Niektórzy wykładowcy starali je infiltrować, z mniej lub bardziej pozytywnym skutkiem. Większość prób skończyła się jednak falą memów, krążących po Internecie. W trybie stacjonarnym ściąganie jest zdecydowanie bardziej utrudnione.

Zobacz film:

 

Zajęcia w salach pomagają się skupić?

Nie od dziś wiadomo, że w domu jesteśmy narażeni na więcej czynników rozpraszających. Czy to powiadomienia na social mediach, czy utrudniający skupienie członkowie rodziny. W dodatku, przed komputerem czujemy mniejszą presję – w końcu nikt nie patrzy nam na ręce. Jest to więc idealna sytuacja, aby zamiast ćwiczeniami, zająć się pokonywaniem kolejnych poziomów w grach, czy też oglądaniem śmiesznych obrazków w Internecie. O tyle, o ile wykłady w obu przypadkach wymagają tylko słuchania i notowania, do zajęć praktycznych potrzeba zdecydowanie więcej uwagi i zaangażowania.

„Wykłady mogłyby być cały czas zdalnie. Jest to wygodniejsze, nie trzeba lecieć na autobus, przebierać się i tak dalej. Ale wiadomo, jak są jakieś laboratoria, to są zajęcia takie typowo praktyczne. Wydaje mi się, że więcej skorzystamy i po prostu jest ciekawiej, jeśli przyjdziemy na uczelnię i porobimy sobie te eksperymenty” – stwierdza Jan Żeruń, student Uniwersytetu w Białymstoku.

Podobne zdanie ma Weronika Bienasz, również studentka UwB.

„Wolę model hybrydowy. Wykłady mogły by być zdalne, w domu. Na ćwiczeniach robimy jednak trochę więcej rzeczy. Nawet przy mniejszej ilości osób, łatwiej się skupić na zadaniu”

 

Czy powrót na uczelnie nie przeszkodzi w pracy zarobkowej?

Wielu studentów utrzymuje się na własną rękę. Zajęcia zdalne sprzyjały pracowaniu i ułatwiały organizację. Nie trzeba było dojeżdżać na uczelnię, co przekładało się na większą ilość czasu, który można było poświęcić na zarobek. Powrót na studia stacjonarne może skutecznie utrudnić połączenie nauki z zarabianiem pieniędzy. Studenci są jednak pozytywnie nastawieni.

„W poniedziałek mam rozmowę kwalifikacyjną. Myślę, że na pół etatu dam radę” – twierdzi Rafał Tichoniuk.

Jeśli chodzi o zdalną pracę, to nie miałam problemu. Mogłam odpalić wykład  lub ćwiczenia na telefonie i odezwać się kiedy trzeba, chociaż nie wiem, czy powinnam to mówić – stwierdza Weronika Bienasz, śmiejąc się. – Teraz myślę, że będę pracować mniej i nie będę potrzebowała takiej ilości pracy” – dodaje.

Wszystkie wypowiedzi studentów są dostępne w naszym filmie.

Red. Kamil Dąbrowski / Maciej Walesiuk

Fot. Kamil Dąbrowski

0 0 votes
Article Rating
  • Lider nowy

Powiązane artykuły:

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Partnerzy