Podlaska policja zatrzymała czterech mężczyzn – mieszkańców województwa mazowieckiego – podejrzanych o udział w procederze przemytu ludzi przez granicę z Białorusi do Polski
Trzech z nich miało zajmować się przewożeniem nielegalnych migrantów, czwarty organizacją tego transportu.
Na trop tej grupy policjanci wpadli po zatrzymaniu do kontroli przez Straż Graniczną 21-latka w okolicach Hajnówki (Podlaskie). Kierował on skodą, nie potrafił jasno wytłumaczyć, co robi w terenie przygranicznym. W aucie miał dwa telefony komórkowe, ze wskazówkami gdzie ma jechać i dwa woreczki z narkotykami. W jednym z telefonów miał też zdjęcia obcokrajowców w samochodzie, a następnie na granicy polsko-niemieckiej w Świnoujściu.
Prokuratura Rejonowa w Hajnówce postawiła mu m.in. zarzuty pomocnictwa przy nielegalnym przekraczaniu granicy; został aresztowany. Kolejnym zatrzymanym przez SG – tym razem w samej Hajnówce – był kierowca toyoty. Wiózł trzech nielegalnych migrantów; w telefonie komórkowym miał zapisy rozmów osób, które przekazywały informacje o swoim położeniu, instruowały gdzie i jak należy jechać oraz ile osób będzie do zabrania.
Ten kierowca również usłyszał zarzuty dotyczące przestępczości granicznej. Twierdził, że zrobił to po raz pierwszy i kierował się względami finansowymi. Sąd zastosował wobec niego dozór policji.
Jak podał w piątek zespół prasowy podlaskiej policji powołując się na ustalenia śledztwa, obaj podejrzani byli jedynie tzw. kurierami. Za jedną osobę – przewiezioną spod granicy z Białorusią do granicy z Niemcami – dostawali po 1 tys. zł. Musieli to udokumentować zdjęciami, wtedy dostawali informacje, gdzie mają zgłosić się po pieniądze.
W związku z tą sprawą policja zatrzymała też dwie kolejne osoby. Jeden z mężczyzn był tzw. kurierem, a czwarty z zatrzymanych – organizatorem całego procederu. Wszystkim podejrzanym grozi do ośmiu lat więzienia.(PAP)
Red. M. L.
Fot. Podlaska Policja
PAP Regiony