Dziś święto Matki Boskiej Gromnicznej. Jaka jest jego historia?

Co roku, drugiego lutego obchodzimy radosne święto Ofiarowania Pańskiego, znane także jako “Matki Boskiej Gromnicznej”. Ta druga nazwa używana była- między innymi – ze względu na gromnice, święcone tego dnia. Mimo długoletniej tradycji, wciąż istnieją ludzie, którzy nie znają historii święta Ofiarowania Pańskiego – a w tym artykule postaramy się ją nieco przybliżyć. 

 

Biblijna historia święta 

Każdy Chrześcijanin przynajmniej raz musiał zetknąć się z fragmentem Ewangelii wg. Świętego Łukasza, w którym to młody Jezus Chrystus został w świątyni ofiarowany Bogu. “Ofiarowanie”, o którym mowa to symboliczny gest poświęcenia pierworodnego syna Bogu, wywodzący się jeszcze z Księgi Kapłańskiej. Podczas tego obrządku, składano w ofierze również parę synogarlic lub dwa młode gołębie.

Miało to jednak znaczenie nie tylko jako symboliczny gest ofiarowania się Bogu, ale w przypadku Chrystusa – także jako swojemu Ojcu. Był to znak oddania, które to oddanie szczyt miało osiągnąć na krzyżu. Co więcej, ze względu na jednocześnie Boski i ludzki charakter Jezusa, miało to być również ofiarowanie całej ludzkości.

 

Zwyczaje w Polskiej tradycji 

Spoglądając w Polską, katolicką tradycję, święto to było obchodzone pod nazwą “Matki Boskiej Gromnicznej”, ze względu na święcenie gromnic i pamiątkę przyniesienia Dzieciątka Jezus do świątyni jerozolimskiej przez Maryję – to w dzisiejszych czasach akcent stawia się bardziej na osobę Jezusa Chrystusa i określa to święto mianem “Ofiarowania Pańskiego”. W ludowym kalendarzu, dzień ten stanowił zmianę pory roku. W zależności, czy mówimy o Słowianach wschodnich, zachodnich czy południowych – u tych pierwszych i drugich oznaczał przełom zimy, u ostatnich granicę między zimą a wiosną.

Gromnice, czyli duże, woskowe świece, nazwę swoją wzięły od gromów. Podczas burzy dawni (robiono tak już w IX wieku) mieszkańcy Polski stawiali ją poświęconą na oknie, aby ochronić dom od piorunów. Natomiast procesja, z zapalonymi gromnicami na początku mszy świętej oznaczała – i nadal oznacza – znak kroczenia przez życie w jedności z Jezusem i w blasku jego ewangelii. Jednak oprócz tradycji stricte kościelnej, istniało również bardzo wiele ciekawych, ludowych rytuałów związanych z gromnicami.

Dawniej, na Podlasiu, dzieciom przypalano nią włosy z czterech stron głowy, aby nie bały się piorunów. Podczas święcenia, gromnicę przewiązywało się pasmem lnu, co miało zwiastować dobre zbiory. Dymem ze świecy okopcano znak krzyża, aby szatan nie mógł wejść do domu. Dość przerażającą wróżbą związaną z gromnicami – jeszcze w XIX wieku – było zapalanie tylu świec, ilu było członków rodziny. Kogo świeczka pierwsza zgasła, ten miał w niedługim czasie szykować się na tamten świat. Znane są także przysłowia związane ze świętem Matki Boskiej Gromnicznej. “Powiadają, że Gromnica, już ci zimy połowica, ale bywać nie nowina, że dopiero ją zaczyna” lub “Na Gromnicę masz zimy połowicę” to tylko niektóre z nich.

 

W dawnej Polsce wierzono także, że gromnica chroni przed wilkami 

Przypalanie włosów u dzieci miało działać w jeszcze jeden sposób, a mianowicie chronić przed wilkami. W Polsce znana była pewna legenda, o Matce Boskiej Gromnicznej i wilku. Zimną nocą, za Matką Boską miał się bowiem skradać wilk, na którego polowali chłopi. Spotkali oni Ją na drodze i spytali, czy nie widziała zwierzęcia. Ta miała odpowiedzieć przecząco, nie wydając go tym samym. Powiedziała, aby poszli do domu i poszukali wilka we własnych sercach. Gdy odeszli, Maryja skarciła zwierzę, jednak nie wydała go, bowiem jego cierpienie wzruszyło Jej serce. Od tamtej pory, Matka Boska chodziła w lutowe noce po polach z zapaloną świecą, aby oświetlać drogę podróżnym – a towarzyszył jej obłaskawiony wilk.

 

Święto Matki Boskiej Gromnicznej to również zakończenie okresu świątecznego 

Nie bez powodu, święto to wypada 40 dni po Bożym Narodzeniu. Kończy się wówczas w Polsce okres śpiewania kolęd i trzymania choinek. To również ostatnie dni, gdy księża odwiedzają wiernych z wizytą duszpasterską. W dawnych czasach, tego dnia ostatni kolędnicy wyruszali w odwiedziny domostw, aby odgrywać wesołe scenki z życia wsi. Drugi lutego był również graniczną datą dla oświadczyn. Przygotowania do oświadczyn trwały wiele czasu, więc jeśli kawaler nie zdążył się oświadczyć swojej wybrance do tego dnia, musiał się nastawić na długie oczekiwanie. Niedługo później zaczynał się bowiem czas Wielkiego Postu.

Tak więc, drodzy czytelnicy płci męskiej, jeśli macie zamiar się oświadczać – teraz jest na to ostatni dzwonek! 

Red. Kamil Dąbrowski

Fot. pixabay.com

5 1 vote
Article Rating
  • Lider nowy

Powiązane artykuły:

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Partnerzy