Hajnowskie dzielnicowe zatrzymały poszukiwanego przez wymiar sprawiedliwości 34-latka. Gdy mężczyzna zorientował się, że do drzwi zapukali stróże prawa, postanowił schować się w piwnicy. Tam, zawiniętego w pościel 34-latka, mundurowe znalazły w skrzyni wersalki. Mieszkaniec jednej z podhajnowskich miejscowości poszukiwany był przez sąd do odbycia kary pozbawienia wolności za kradzież z włamaniem. 34-latek trafił do aresztu, gdzie spędzi najbliższy rok i dwa miesiące.
Policjantki podejrzewały, że 34-letni mieszkaniec okolic Hajnówki może ukrywać się na swojej posesji.
Drzwi do domu otworzyła im żona mężczyzny informując, że jest w domu sama. Dodała, że jej mąż od połowy kwietnia przebywa w areszcie – mówi podkom. Marcin Gawryluk z zespołu prasowego podlaskiej policji.
Policjantki nabrały jeszcze więcej podejrzeń, gdy kobieta zaczęła się nerwowo zachowywać.
W trakcie rozmowy kobieta kilka razy, nerwowo wykrzykiwała „tu nikogo nie ma, on jest w areszcie”. Jak się po chwili okazało, mówiła nieprawdę. W piwnicy, w skrzyni wersalki dzielnicowe znalazły poszukiwanego 34-latka, który zawinięty był w pościel – dodaje podkom. Marcin Gawryluk.
Mężczyzna poszukiwany był przez Sąd Rejonowy w Hajnówce za kradzież z włamaniem do garażu, której dokonał w 2020 roku. Teraz 34-latek spędzi w areszcie rok i dwa miesiące.
Red. OKO
Fot. KPP Hajnówka
Podlaska Policja