Holendrzy i Niemcy chcą toalet dla krów. Czy przyjmą się na Podlasiu?
Wynalazek powstał w Nowej Zelandii. „Moo-Loo”, czyli pierwsza na świecie krowia toaleta ma zrewolucjonizować hodowlę bydła. Chcą tego Holendrzy i Niemcy.
Niemieccy naukowcy postanowili przeszkolić krowy w Niemieckim Instytucie Badawczym Biologii Zwierząt Gospodarskich (FBN) w Meklemburgii-Pomorzu Przednim. Po zakończeniu treningu 11 z 16 krów zdołało się przyzwyczaić się do załatwiania potrzeb w wyznaczonym miejscu.
Wynalazek ma uratować klimat i pomóc w hodowli wielkich stad bydła. Hodowla wielkich stad krów to obciążenie dla środowiska.
Z wyliczeń naukowców wynika, że każdego dnia ponad 20 milionów litrów krowiego moczu przedostaje się do ziemi, zanieczyszczając wody gruntowe. Krowie siku trafia do rzek i jezior. Powstaje przy tym azotan i podtlenek azotu. Naukowcy uważają, że taki gaz cieplarniany jest 300 razy bardziej szkodliwy niż CO2.
Według ich planów w przyszłości krowy załatwiać się będą w takich toaletach . Podczas niemieckiego eksperymentu zwierzęta były wprowadzane do toalety i nagradzane smakołykami gdy z niej skorzystały.
Załatwienie się poza toaletą było karane kilkusekundowym spryskiwaniem wodą. W czasie trwania treningu odległość, jaką krowy musiały pokonać do toalety, była stopniowo zwiększana. W efekcie szkolenia 3/4 zwierząt przyzwyczaiła się do załatwiania potrzeb w wyznaczonym miejscu.
Krowia toaleta ma być nadzieją, że przemysłowa hodowla bydła będzie mniej obciążająca dla środowiska.
Holendrzy widzą w tym dobry biznes
,,Krowa sika nowym płynnym złotem?” – tak zatytułował niedawno swój artykuł popularny dziennik Niderlandów. Wykorzystywanie krowiego moczu jako zamiennika sztucznego nawozu nie jest w Holandii niczym nowym. Jednak, jak zauważają holenderscy dziennikarze nie było to dotychczas zjawisko zbyt masowe wśród hodowców bydła. To się może zmienić, dzięki toaletom dla krów.
„Mocz zawiera azot i potas, a gęsty obornik m.in. fosforany. Dzięki czystemu sposobowi separacji hodowcy i rolnicy mogą nawozić w znacznie bardziej ukierunkowany sposób, co jest niewątpliwie korzystne dla środowiska” – ocenia na łamach dziennika „De Volkanrant” Paul Galama z Wageningen University & Research w Leeuwarden.
Takie toalety są już produkowane przez jedną z holenderskich firm. System jest nieco inny niż w tych testowanych w Niemczech.
„Toaleta wywołuje u krów naturalny odruch oddawania moczu poprzez lekkie dotknięcie pojemnikiem powyżej wymion, mocz jest natychmiast zbierany i odsysany przez system i nie dochodzi do kontaktu z obornikiem” – informuje producent.
I chwali się też , że nie dochodzi do powstawania żadnych emisji, a co więcej, cenne składniki pozostają zarówno w oborniku jak i moczu.
Czy takie toalety przyjmą się w województwie podlaskim? Nasi hodowcy mleka są najlepsi w Europie i mają bardzo nowoczesne gospodarstwa. Może zainwestują także w ten wynalazek.
Red. OKO
Fot. zrzut ekranu Youtube Moo-Loo”