Mieszkaniec Moniek kilka razy dzwonił na numer alarmowy, bo chciał porozmawiać po angielsku

Mieszkaniec Moniek kilka razy dzwonił na numer alarmowy, bo chciał porozmawiać po angielsku z dyspozytorem o życiu. Wiedział, że za blokowanie linii alarmowej poniesie odpowiedzialność, ponieważ już wcześniej kilkukrotnie był karany za to wykroczenie

Blokowanie numeru alarmowego 112 jest wykroczeniem. To jednak nie przeszkadzało 40-letniemu mieszkańcowi Moniek, który w piątek w nocy zadzwonił do dyspozytora linii alarmowej. „Bełkotliwym angielskim” chciał porozmawiać z nim o życiu. Mężczyzna nie zważał na to, że w tym czasie ktoś może potrzebować pilnie pomocy. Kiedy nie odpuszczał i telefon dzwonił kilka razy w ciągu nocy, dyspozytor powiadomił dyżurnego monieckiej Policji o blokowaniu numeru alarmowego. Policjanci z patrolówki, w rozmowie z 40-latkiem usłyszeli, że tego dnia wypił dużo alkoholu i jak twierdził „może sobie dzwonić na numer alarmowy, bo ma takie prawo”. Jak ustalili funkcjonariusze, to nie pierwszy raz, kiedy mężczyzna dzwoni bezpodstawnie na numer alarmowy. Już wcześniej kilka razy był karany za to wykroczenie. Teraz mieszkańcowi Moniek grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywna do 1500 złotych.

Przed wybraniem numeru alarmowego warto rozważyć, czy zgłoszenie faktycznie wymaga interwencji służb. Pamiętajmy, że w tym czasie, kiedy blokujemy linię alarmową, ktoś inny może pilnie potrzebować pomocy.

Red. M.L.

Fot. KPP Mońki

Podlaska Policja

0 0 votes
Article Rating
  • Lider nowy

Powiązane artykuły:

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Partnerzy