Pomysł uczennic na ochronę Białowieskiego Parku Narodowego będzie komercjalizowany

Projekt maszyny do usuwania nasion roślin z butów i nogawek, który stworzyły licealistki, chce komercjalizować Politechnika Białostocka. Urządzenie to odpowiedź na potrzebę Białowieskiego Parku Narodowego ochrony przed zawlekaniem na jego teren obcych gatunków roślin

Maszyna to pomysł uczennic III Liceum Ogólnokształcącego w Białymstoku (obecnie już absolwentki tej szkoły), zgłoszony do konkursu „Wschodzący Innowatorzy”, organizowanego przez Politechniczną Sieć Via Carpatia, do której należy Politechnika Białostocka.

We wtorek władze Politechniki Białostockiej, III LO oraz Białowieskiego Parku Narodowego podpisały umowę na komercjalizację tego wynalazku.

Jak mówiła rektor PB prof. Marta Kosior-Kazberuk, to wspaniały przykład współpracy szkoły ponadpodstawowej, instytucji otoczenia społecznego i uczelni. Dodała, że to też sposób na wsparcie kreatywnych młodych ludzi i pokazanie, że politechnika pozwoli rozwijać te talenty.

Zapotrzebowanie na rozwiązanie problemu zawlekania gatunków roślin, które są obce geograficznie, zgłosił Białowieski Park Narodowy. Jak mówił dziennikarzom p.o. dyrektora parku Aleksander Bołbot, problem zawlekania obcych roślin istnieje i zagraża roślinności obecnej na terenach cennych przyrodniczo. Dodał, że nieświadomie nasiona na butach czy nogawkach spodni przynoszą do puszczy odwiedzający ją turyści, których w parku jest coraz więcej. Dlatego wyraził radość, że młodzi ludzie podjęli temat zgłoszony przez park i wymyślili urządzenie.

Bołbot mówił, że jeśli urządzenie powstanie, zostanie ustawione w najsłynniejszej części parku, na wejściu do rezerwatu ścisłego. Podkreślił, że urządzenie z jednej strony ograniczy możliwość zawleczenia nasion na ten teraz, ale z drugiej strony – będzie też spełniał funkcję edukacyjną.

„Dugi ważny cel to edukacja – zwrócenie uwagi, że jest niebezpieczeństwo zawleczenia obcych gatunków w różne cenne przyrodniczo miejsce i żebyśmy byli wszyscy świadomi, jako aktywni ludzie korzystający z uroków miejsc przyrodniczo cennych – parków narodowych, rezerwatów, że możemy negatywnie oddziaływać na takie miejsca, zawlekając różnego rodzaju nasiona” – mówił.

Wymyślona przez licealistki maszyna jest stanowiskiem, do którego wchodzi człowiek i tam – dzięki specjalnym szczotkom – oczyszcza buty, a także nogawki spodni. Jak powiedziała dziennikarzom jedna z konstruktorek Karolina Fiedorczuk, maszyna jest dosyć prosta, nie potrzebuje prądu, a szczotki uruchamiane mogą być np. poprzez kręcenie korbką.

Pomysł będzie komercjalizować spółka celowa PB – Instytut Innowacji i Technologii Politechniki Białostockiej Sp. z o.o.

Jak mówił jej prezes Paweł Stypułkowski, dzięki temu pomysł, który mógłby „zostać schowany do szuflady”, będzie miał szansę trafić na rynek. Dodał, że podpisana we wtorek umowa to początek procesu związanego z komercjalizacją.

„Przed nami jest jeszcze dużo trudnej pracy” – ocenił.

Powiedział, że obecnie jest stworzony prototyp, który jest wstępnie przetestowany, ale potrzebne są prace nad stworzeniem końcowego prototypu. Wymienił, że wśród kolejnych kroków będzie pozyskanie zewnętrznego finansowania na podniesienie tzw. poziomu gotowości technologicznej tego pomysłu, aby był gotowy do wdrożenia i dostosowany do potrzeb.

Konkurs „Wschodzący Innowatorzy” jest realizowany w ramach Politechnicznej Sieci Via Carpatia, do której obok PB należą politechniki z Lublina i Rzeszowa. Konkurs skierowany jest do młodzieży ze szkół ponadpodstawowych, która proponuje rozwiązanie konkretnych problemów technicznych, funkcjonalnych, czy technologicznych zgłaszanych przez przedsiębiorstwa. (PAP)

Red. M.L.

Fot. Politechnika Białostocka

Politechnika Białostocka

0 0 votes
Article Rating
  • Lider nowy

Powiązane artykuły:

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Partnerzy