Bilet Kamila po życie! – event charytatywny

Bilet po życie Kamila!

11-letni Kamil marzy o tym, by zostać kierowcą autobusu. Niestety, wiosną okazało się, że ma nieoperacyjnego guza mózgu. Jest nadzieja dla chłopca, ale potrzebna jest pomoc finansowa. Na odzew nie trzeba było długo czekać – Podlasianie po raz kolejny udowodnili, że mają wielkie serca! W sobotę 5 października w jednym z białostockich klubów odbył się event charytatywny. We wspaniałej atmosferze i przy muzyce na żywo można było wesprzeć chorego chłopca licytując przedmioty i usługi w specjalnej grze „Kto da więcej” lub wrzucając datek do puszki.

„Ratunku! Tak chcemy krzyczeć, bo czujemy, że brakuje nam czasu. Walczymy o życie naszego jedynego syna! Ścigamy się z guzem mózgu, a najgorsze jest to, że przez straszne procedury nie możemy nawet zacząć leczenia. W Polsce nikt nie zrobi biopsji guza ulokowanego w takim miejscu, nikt nie zaryzykuje tym, że dziecko umrze na stole operacyjny. Bez biopsji Kamilek umrze w męczarniach kilka miesięcy później, bo nikt nie wie, jak można go leczyć! Czekamy, a czekać nie możemy, zbieramy pieniądze, które właściwie powinny być na już i modlimy się, by zdążyć, bo guz rośnie” – mówią z przejęciem rodzica Kamila.

Do tej pory wszystko było dobrze

Kamil świetnie się czuł, chodził do szkoły, a w przyszłości chciał zostać kierowcą autobusu. Żył tak, jak każdy 11-latek –  aż do wiosny tego roku, kiedy trafił do okulisty. Dopiero specjalistce przyznał, że nie widzi na prawe oko. Okulistka natychmiast zleciła rezonans magnetyczny głowy, bo dziecko nie może przecież nagle przestać widzieć.

Ponieważ na badanie w ramach NFZ trzeba było czekać pół roku, rodzice Kamila wykonali je we własnym zakresie. Okazało się, że w głowie chłopca jest zmiana ogniskowa.

„Wystraszyłam się, ale pomyślałam – wytnie się i będzie dobrze. Niestety wizyta u neurochirurga „zwaliła nas z nóg” – nieoperacyjny guz pnia mózgu. W jednej chwili nasz świat zawalił się. Lekarz polecił nam zgłosić się do onkologa. W kilka chwil zmieniliśmy optykę, zmieniliśmy marzenia i cele. Wszystko, co do tej pory leżało w sferze marzeń, przestało mieć znaczenie. Przed nami lato, wakacje, a w ręce wypis ze szpitala z wyrokiem i skierowaniem na oddział, gdzie każdy pacjent walczy o życie” – opowiada mama Kamila.

Czasu jest mało, bo guz rośnie

Lekarz polecił zgłosić się do onkologa, a ten z kolei zlecił obserwację i kolejny rezonans za 3 miesiące. Po drugim badaniu wyszło, że guz rośnie. Niestety, ze względu na zbyt duże ryzyko powikłań, a nawet śmierci dziecka, lekarze nie chcą wykonać biopsji w Polsce.

Bez biopsji nie jest możliwe odpowiednie leczenie. Dzięki forum dla rodziców, których dzieci mają guzy mózgu, rodzice Kamila dowiedzieli się o klinice w Zurichu. Placówka specjalizuje się w biopsjach, które w Polsce są niewykonalne.

„Tam nasz synek ma szansę! Jeśli uda się w krótkim czasie zebrać środki i dotrzeć na specjalistyczne badania, będzie można zbadać DNA guza Kamilka i rozpocząć leczenie!” – tłumaczą rodzice chłopca.

Podlasianie po raz kolejny udowodnili, że mają wielkie serca i potrafią pomagać – bezinteresownie i z ogromnym zaangażowaniem

5 października w pubie 6-ścian zorganizowano imprezę, z której dochód zostanie przeznaczony na leczenie 11-latka. W programie znalazły się liczne koncerty – tych bardziej i mniej znanych artystów. Podczas trwania wydarzenia, w specjalnej grze „Kto da więcej” można było nabyć mogli nabyć upatrzone przez siebie nagrody, które przekazali partnerzy imprezy i osoby prywatne.

Dobro wraca!

Imprezę w przeciągu miesiąca zorganizowały Nela Anna Maksymiuk i Sylwia Kołaczek – krewna Kamila.

„Stwierdziłyśmy, że zrobimy to wydarzenie pod postacią koncertów i licytacji – a można wylicytować super nagrody i przy okazji pomóc komuś, kto tego potrzebuje. Partnerzy imprezy sami wychodzili z inicjatywą, zaangażowało się dużo osób” – podkreśla Nela Anna Maksymiuk.

„Kogo niestety nie będzie na naszym wydarzeniu, a chce pomóc naszemu dzielnemu Kamilowi, przekierowuje na platformę https://pomagam.pl/kamilkopacz gdzie można wpłacać cały czas pieniądze. Słuchajcie może Wam się wydaje, że nie ma sensu wpłacić 5, 10 czy 15 złotych, bo to jest za mało – wcale nie, bo każda złotówka przybliża go do wyjazdu do Zurichu, gdzie będzie można przeprowadzić biopsję” – apelują organizatorki.

https://pomagam.pl/kamilkopacz

Red. Marta Śliwińska

Fot. Marta Śliwińska/Podlaskie24.pl

0 0 votes
Article Rating
  • Lider nowy

Powiązane artykuły:

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Partnerzy