Karpowicze, gmina Suchowola – Tragiczny pożar, który kilka dni temu strawił oborę w gospodarstwie rodziny Gręś w Karpowiczach, pozostawił po sobie ogromne zniszczenia i ból. Zginęło blisko 140 sztuk bydła, a straty materialne oszacowano na blisko 2 miliony złotych. Mimo druzgocącej tragedii, natychmiastowa reakcja społeczna i lokalnych władz daje nadzieję na odbudowę.
Pożar wybuchł niespodziewanie, gdy większość domowników była poza domem. Krzysztof Gręś, właściciel gospodarstwa, wspomina dramatyczne chwile: „Przyjechał sąsiad, chciał zapytać, czy mam cielaki i zauważył pierwszy ogień. Później ja dobiegłem i paliło się już dość mocno. Wtedy było gorąco, spory wiatr się zrywał. To wszystko działo się szybko, nie pamiętam wszystkiego.”
Dramatyczna walka o życie zwierząt i ogromne straty
W oborze znajdowało się około 160 sztuk bydła – krów i jałówek. Pomimo heroicznych prób ratowania, wielu zwierząt nie udało się ocalić. „Udało się tuż po pożarze uratować 16 krów. W piątek rano zostało już 13 sztuk, później 12. Zwierzęta mają uszkodzone drogi oddechowe, są wewnętrzne porażenia, więc nie wiemy ile tego bydła ostatecznie zostanie” – relacjonuje Krzysztof Gręś.
Oprócz spalonej obory i strat w bydle, ogień zniszczył również sprzęt rolniczy, co znacząco zwiększyło straty finansowe. Teraz rodzina czeka na działania firmy ubezpieczeniowej i inspektora nadzoru budowlanego, licząc na możliwość odbudowy.
Ogromne wsparcie i nadzieja na odbudowę
W obliczu tak ogromnej tragedii, gdzie w ciągu godziny stracono dorobek całego życia, słowa pocieszenia wydają się niewystarczające. Jednak natychmiastowa mobilizacja społeczna i wsparcie lokalnych władz dają rodzinie Gręś ogromną nadzieję. Burmistrz Suchowoli, Michał Matyskiel, zadeklarował pełne wsparcie: „Myślę, że dzięki pomocy ludzi dobrej woli gospodarzom uda się stanąć na nogi i odbudować to gospodarstwo. Wsparcia nie brakuje, jest bardzo dużo ludzi, którzy dzwonią do nas, proponują wsparcie materialne, chcą przekazywać sprzęt, materiał sienny dla nowych stad, więc poruszenie jest naprawdę ogromne.”
Z ogniem walczyło blisko 70 strażaków z powiatów sokólskiego, augustowskiego i monieckiego. Równocześnie, w internecie i parafiach ruszyły zbiórki na rzecz poszkodowanej rodziny. Samorząd Suchowoli również przekazał wsparcie formalne i zapomogę z Ośrodka Pomocy Społecznej.
Red. Małgorzata Kotarska-Ołdakowska
Fot. Małgorzata Kotarska-Ołdakowska Podlaskie24.pl