Rolnicy z północno-wschodniej Polski zakończyli w czwartek trwający od ubiegłego piątku protest przed polsko-litewską granicą w Budzisku
Organizator protestu Karol Pieczyński powiedział PAP, że rolnicy nie blokowali granicy. „Protest polegał na tym, że przyglądaliśmy się skoordynowanej akcji służb granicznych w kontrolowaniu wjeżdżających do Polski ciężarówek” – dodał rolnik.
Rolnicy już w piątek zapowiedzieli, że głównym ich celem będzie kontrola i ograniczenie przewozu zboża ukraińskiego na Litwę, które potem wraca do Polski.
„Owszem, zboże ukraińskie jedzie przez Polskę na Litwę i wraca do Polski i na rynek europejski w postaci mąki i otrębów pszennych. To odbywa się obecnie w granicach prawa” – poinformował Kuczyński.
Rolnicy oczekują od strony litewskiej wprowadzenia zakazu importu zboża z Ukrainy i wdrożenia przepisów tranzytowych dotyczących zboża, podobnych do tych obowiązujących w Polsce.
Kuczyński poinformował, że do Polski i UE z Litwy wjeżdża także zboże rosyjskie, głównie ze strony Łotwy. Kuczyński podkreślił, że dobrze się stało, że kilka dni temu premierzy Polski i Litwy ustalili wspólne stanowisko dotyczące wprowadzenia przez UE embarga na produkty rolno-spożywcze z Rosji i Białorusi.
Protesty rolników są organizowane w Unii Europejskiej od około miesiąca. Postulaty polskich rolników to m.in. odstąpienie od przepisów zielonego ładu, uszczelnienie granic przed napływem produktów rolno-spożywczych spoza UE i obrona hodowli zwierzęcej w Polsce. (PAP)
Red. M. L.
Fot. GDDKiA Białystok
PAP Regiony