Poseł PO i kandydat na posła z ramienia KO Robert Tyszkiewicz wygrał w środę (20.09) proces z liderem podlaskiej listy sejmowej PiS Jackiem Sasinem. Sprawa była rozpatrywana przed białostockim sądem okręgowym w trybie wyborczym
Sasin domagał się sprostowania wypowiedzi Roberta Tyszkiewicza odnośnie podejrzeń dot. jego udziału, jako ministra aktywów państwowych, w tzw. aferze COVID-19.
Wniosek, który został skierowany do sądu dotyczył zakazania Robertowi Tyszkiewiczowi rozpowszechniania informacji o rzekomej aferze
Minister aktywów państwowych domagał się, aby poseł Koalicji Obywatelskiej sprostował wpis na portalu X, który umieścił po konferencji Najwyższej Izby Kontroli w sprawie niewłaściwego zarządzania systemem opieki szpitalnej w zakresie przeciwdziałania COVID-19:
„„NIK obnaża gigantyczną aferę PiS z Sasinem w roli głównej. Zamiast walczyć z COVID-19, 7 miliardów zł zmarnotrawiono na puste łóżka. Kolejny raz wzywam Jacka Sasina do rezygnacji z kandydowania w wyborach!”.
– W tym wpisie cytuję wyłącznie raport Najwyższej Izby Kontroli. To przyznał dzisiaj sąd oddalając w całości powództwo Jacka Sasina – mówił poseł Robert Tyszkiewicz.
– Wystosowaliśmy odpowiedź na ten wniosek, w której to powołaliśmy się na źródło informacji, czyli wyniki pokontrolne oraz konferencję NIK-u. Wszystkie te informacje znajdują się na stronie NIK-u. Czyli organu konstytucyjnego, którego rzetelność nie budzi wątpliwości. Sąd przyznał nam rację i oddalił wniosek. Badał czy te informacje, które zostały przekazane we wpisie były prawdziwe. Okazało się, że były prawdziwe – podkreśliła prof. Katarzyna Bagan-Kurluta, która razem z mecenasem Wojciechem Srodzkim reprezentowała posła Tyszkiewicza przed sądem.
Red. Monika Lenczewska
Fot. Monika Lenczewska/Podlaskie24.pl
