Trener Jagiellonii Adrian Siemieniec po czwartkowym (28.11) remisie 3:3 na wyjeździe ze słoweńskim NK Celje w Lidze Konferencji przyznał, że cieszy się z tego punktu, a jednocześnie docenia, że jego drużyna jako debiutant zdobyła dotychczas 10 punktów w tych rozgrywkach
Białostoczanie w fazie zasadniczej LK jeszcze nie przegrali. Czwartkowy remis z mistrzem Słowenii poprzedziły trzy zwycięstwa. Od połowy września Jagiellonia nie zanotowała żadnej porażki – ani w ekstraklasie, ani w Pucharze Polski, ani w europejskich pucharach. To łącznie 14 spotkań.
– Za nami mecz, w którym były okazje po obu stronach. Po okresach inicjatywy Celje, my dochodziliśmy do głosu i na odwrót. Nie układał nam się ten mecz dobrze, ale chwała chłopakom, że pokazali siłę mentalną na tak trudnym terenie – mówi trener Jagiellonii Adrian Siemieniec.
Dodał, że w rozgrywkach europejskich skala wyzwań jest duża.
– Spodziewaliśmy się takiego meczu. Cieszymy się z tego punktu i doceniamy to, że zdobyliśmy już 10 +oczek+ w Lidze Konferencji w roli debiutanta. Chcemy wywalczyć jak najwięcej w ostatnich spotkaniach – dodaje Adrian Siemieniec.
Białostoczanie mają jeszcze do rozegrania w fazie ligowej LK mecze z czeskim FK Mlada Boleslav na wyjeździe oraz ze słoweńską Olimpiją Lublana u siebie.
– Cel minimum, czyli grę na wiosnę w europejskich pucharach, prawdopodobnie już osiągnęliśmy. Oczywiście, musimy jeszcze poczekać na wyniki pozostałych spotkań. Teraz na chwilę zapominamy o europejskich bojach i skupiamy się na niedzielnym starciu ligowym w Szczecinie. Później czeka nas spotkanie Pucharu Polski z Olimpią Grudziądz i wyjazdowy mecz w ekstraklasie z Puszczą Niepołomice. Jeszcze sporo przed nami, zanim rozegramy dwa ostatnie starcia w Lidze Konferencji – zaznacza Adrian Siemieniec.
Red. M.L
Fot. Jagiellonia.pl
PAP