W ocenie trenera Jagiellonii Adriana Siemieńca jego zespół pokazał w meczu z Koroną Kielce dużo jakości i kontrolował sytuację na boisku. Zwrócił uwagę, że rośnie rywalizacja w drużynie, co daje mu coraz większe możliwości taktyczne i kadrowe.
Jagiellonia wygrała z Koroną zasłużenie 3:1 (1:0), po bramkach Hiszpanów: Sergio Lozano (dwie) i Jesusa Imaza; w ostatniej akcji meczu gola honorowego dla kielczan zdobył Kostas Sotiriou.
Na pomeczowej konferencji prasowej Siemieniec chwalił swój zespół i dziękował kibicom za frekwencję, która od tygodni jest bliska pełnej pojemności Chorten Areny w Białymstoku.
Zwracał uwagę, że kilka dni temu Jagiellonia rozegrała mecz w pierwszej rundzie fazy ligowej LK z maltańskim Hamrun Spartans (1:0).
– Nie jest łatwo w tak krótkim czasie zagrać dobry, intensywny mecz na poziomie ekstraklasy z bardzo wymagającym przeciwnikiem (…). Uważam, że był to nasz bardzo dobry mecz, w którym mieliśmy dużo kontroli i pokazaliśmy dużo jakości; z tego się bardzo cieszę i jestem bardzo dumny z tej drużyny – mówił Siemieniec.
Dodał, że w koncówce jego zespołowi być może zabrakło sił lub koncentracji, stąd strata gola.
– Ale jako trener nie mogę dać się zwariować, przyjmując na swoim stadionie takiego przeciwnika, po chyba 63 godzinach przerwy od poprzedniego spotkania, trudno nie być zadowolonym i dumnym z drużyny i skupić analizę na tym, że tracisz gola w ostatniej akcji meczu, kiedy wynik jest już rozstrzygnięty – powiedział szkoleniowiec białostoczan.
Poinformował, że w przerwie na mecze kadry narodowej jego piłkarze zagrają w czwartek sparing z pierwszoligową Polonią Warszawa i dopiero po tym meczu zespół będzie miał kilka dni wolnych.
Siemieniec podkreślał, że w zespole jest rywalizacja; w meczu z Koroną w wyjściowym składzie było pięć zmian względem meczu czwartkowego w Lidze Konferencji.
– Zawodnicy dają fajne sygnały, zwiększają mi możliwości reakcji, są w coraz lepszej dyspozycji – mówił.
– Przegraliśmy z zespołem lepszym, który nie bez powodu gra w Lidze Konferencji. Myślę, że my nie musimy wstydzić się swojej gry, natomiast to, co wystarczyło czasami na innych przeciwników, dzisiaj okazało się za mało – mówił po meczu w Białymstoku trener Korony Jacek Zieliński.
Ocenił, że Jagiellonia była lepsza piłkarsko i pokazała jego zespołowi, jaka jest różnica między drużynami z najlepszej czwórki ligowej, a zespołem, który „ma takie ciche nadzieje, marzenia żeby do tego aspirować”.
– Można powiedzieć, że dzisiaj dostaliśmy lekcję, ale my jesteśmy ambitnymi uczniami, mam nadzieję, że pojętnymi i gwarantuję, że my z tej lekcji wyciągniemy wnioski – powiedział trener Zieliński.(PAP)
Red. OKO
Fot. Jagiellonia.pl Kamil Świdyrowicz
PAP Regiony