90 tys. zł w gotówce i złocie stracił 77-letni mieszkaniec okolic Korycina, oszukany metodą „na wnuczka”
Uwierzył oszustom, że jego córka jest sprawcą wypadku i potrzebne są pieniądze, by nie trafiła do aresztu – podała podlaska policja. W tej gminie to w ciągu kilku dni identyczne oszustwo.
Na telefon stacjonarny 77-latka zadzwonił mężczyzna podający się za jego wnuka, informując o rzekomym wypadku swojej matki. Poinformował też seniora, że potrzebne są pieniądze, by uniknęła odpowiedzialności i nie trafiła do aresztu.
Mieszkaniec okolic Korycina spakował do foliowej torby 45 tys. zł i złoto, które przechowywał w domu, warte ok. 50 tys. zł. Pakunek odebrał nieznany mężczyzna, a o oszustwie 77-latek dowiedział się dopiero następnego dnia, bo dopiero wówczas skontaktował się z córką.
To w ciągu kilku dni identyczne oszustwo w gminie Korycin; wcześniej 64-letnia kobieta również uwierzyła w wypadek córki i straciła ponad 160 tys. zł.
Informując o tych przestępstwach policja wciąż prosi seniorów o rozsądek, a do ich bliskich apeluje, by mówili im o zagrożeniach i metodach działania oszustów podających się za policjantów, prokuratorów, czy kogoś z rodziny.
„Policjanci czy prokuratorzy nigdy nie żądają pieniędzy i nie informują telefonicznie o prowadzonych czynnościach! Jeżeli odebrałeś taki telefon bądź pewien, że dzwoni oszust. Kieruj się rozsądkiem przy podejmowaniu wszelkich decyzji finansowych. Bądź czujny w kontaktach z nieznajomymi i pod żadnym pozorem nie przekazuj im pieniędzy. Słysząc w słuchawce prośbę o finansową pomoc rozłącz się i sam zadzwoń do tej osoby, aby zweryfikować tę informację” – po raz kolejny apeluje policja.
Tylko w województwie podlaskim oszuści działający metodami „na wnuczka”, „na wypadek” czy „na policjanta” oszukali w 2023 roku ponad 70 osób, które straciły łącznie prawie 3 mln zł. Policjanci zatrzymali 24 oszustów.(PAP)
Red. M.L.
Fot. Pixabay
Podlaska Policja