Prokuratura Krajowa skierowała do sądu akt oskarżenia dotyczący przemytu papierosów na ogromną skalę, w tym przyjmowania łapówek przez byłych już funkcjonariuszy KAS z przejścia granicznego w Bobrownikach . To część większego śledztwa obejmującego w sumie kilkadziesiąt osób.
Akt oskarżenia dziewięciu osób, w tym ośmiu byłych funkcjonariuszy służby celno-skarbowej, trafił do Sądu Okręgowego w Białymstoku – poinformowała w komunikacie Prokuratura Krajowa. Jej podlaska delegatura prowadziła i w pozostałej części wciąż prowadzi śledztwo w tej sprawie.
W ocenie śledczych zorganizowana grupa przestępcza zajmująca się przemytem na wielką skalę papierosów pochodzących z Białorusi działała od jesieni 2018 r. do wiosny 2020 r. w województwach podlaskim i mazowieckim, w tym m.in. w Białymstoku, Łapach, Bobrownikach i Siedlcach. Papierosy przemycała do Polski m.in. przez drogowe (obecnie nieczynne) przejście graniczne w Bobrownikach i następnie nielegalnie wprowadzała je do obrotu.
Według ustaleń śledztwa grupa wprowadziła do obrotu co najmniej 29,4 mln paczek papierosów różnych marek. Uszczuplenia podatkowe (akcyza, cło, podatek VAT) zostały oszacowane na łącznie nie mniej niż 497,9 mln zł.
Osiem osób z grupy objętej tym aktem oskarżenia to byli (zostali zwolnieni ze służby) funkcjonariusze KAS z oddziału celnego w Bobrownikach. W ich przypadku chodzi o przestępstwa o charakterze korupcyjnym. Prokuratura zarzuca im, że wielokrotnie nie dopełniali obowiązków służbowych, w tym obowiązku przeciwdziałania przemytowi, i współpracowali z członkami grupy przestępczej, umożliwiając przejazd pojazdów z przemytem przez granicę.
W zarzutach jest mowa o łapówkach sięgających łącznie blisko 4,9 mln zł. Kwoty uzyskane przez poszczególne osoby wahały się od 10 tys. zł do ponad 924 tys. zł, zależnie od skali ich udziału w przestępstwach i liczby transportów.
Oskarżonym grozi do 10 lat więzienia i wysokie grzywny.
Śledztwo podlaskiej delegatury PK, które dotyczy nie tylko przemytu przez przejście drogowe w Bobrownikach, ale też kolejowe w Terespolu (Lubelskie), obejmuje łącznie kilkadziesiąt osób. To pierwszy duży akt oskarżenia w tej sprawie. Prowadzone było we współpracy z Podlaskim Oddziałem SG oraz Biurem Inspekcji Wewnętrznej Ministerstwa Finansów. Zatrzymań podejrzanych dokonywały też KAS i CBŚP.
Prokuratura informowała wcześniej, że wśród podejrzanych są też obywatele Białorusi, a grupa nie tylko przemycała papierosy, ale też np. były zakładane firmy, na których dane wysyłane były te przemyty. W ramach podziału zadań w grupie była np. wyznaczona osoba do kontaktów z funkcjonariuszami KAS, której zadaniem było m.in. wypłacanie pieniędzy skorumpowanym funkcjonariuszom.
Do sprawy – na poczet przyszłych kar – zabezpieczony został majątek o łącznej wartości ok. 3 mln zł, m.in. gotówka, nieruchomości, pojazdy i kosztowności.
Sąd nie wyznaczył jeszcze terminu rozpoznania tej sprawy.
Red. OKO
Fot. Archiwum
PAP Regiony