Białostoccy radni Ruchu „Polska 2050” chcą, aby zyski z miejskiej spalarni były lepiej wykorzystywane. Napisali w tej sprawie interpelację do prezydenta Miasta Białegostoku
ZOBACZ RELACJĘ Z KONFERENCJI: 🛑 Konferencja prasowa członków partii Polska 2050 Szymona Hołowni
Na wtorkowej (11.10) konferencji prasowej przed UM w Białymstoku członkowie partii Polska 2050 Szymona Hołowni mówili, że „z informacji zamieszczonej na stronie internetowej spółki miejskiej Lech wynika, że jest ona w stanie wytworzyć energię elektryczną na poziomie 43 tys. MWh rocznie. Przy dzisiejszych cenach energii dawać to może spółce zysku na poziomie około 20 mln złotych”.
– W obecnej sytuacji gospodarczej władze miasta powinny szukać różnych rozwiązań – mówi radny Maciej Biernacki. – Z informacji spółki „Lech”, która zarządza spalarnią wynika, że produkujemy rocznie np. 43 tys. MWh energii elektrycznej, a prezydent miasta chwalił się ostatnio zakupem 20 autobusów elektrycznych. Może więc warto postawić stację ładowania przy spalarni, by te pojazdy jeździły na naszej energii, co pozwoli zmniejszyć koszty – dodaje radny.
Zdaniem Macieja Biernackiego trzeba zacząć rozmawiać o lepszym wykorzystaniu tego, co daje nam spalarnia.
– Warto zastanowić się, czy możemy zmienić sytuację, by zacząć zasilać własną energię np. pobliskie jednostki miejskie?
Dlatego radni Ruchu „Polska 2050” napisali w tej sprawie interpelację do prezydenta Białegostoku. 17 października tematem mają również zająć się radni z Komisji Infrastruktury Komunalnej.
Red. Monika Lenczewska
Fot. Monika Lenczewska/Podlaskie24.pl