Prokuratura Okręgowa w Białymstoku skierowała do sądu akt oskarżenia związany z próbą przemytu ok. 40 kg kokainy i amfetaminy. Narkotyki były ukryte w przerobionym zbiorniku paliwa osobowego samochodu, zatrzymanego przez Straż Graniczną w Augustowie
Zatrzymanie miało miejsce rok temu. Samochód został wytypowany do kontroli, a nienaturalne zachowanie 51-letniego kierowcy podczas legitymowania wzbudziło podejrzenia funkcjonariuszy SG.
Podczas szczegółowego przeszukania pogranicznicy znaleźli skrytkę w przerobionym zbiorniku paliwa, znajdującym się pod tylną kanapą auta. Ukryto tam paczki z białym proszkiem. W sumie było to 80 takich paczek po pół kilograma wagi każda.
Po zatrzymaniu SG podała, że testy (wówczas wykonano szybkie testy narkotykowe) wskazały na kokainę, a wartość ok. 40 kg takich narkotyków oszacowano na 12 mln zł. W śledztwie Prokuratury Okręgowej w Białymstoku szczegółowo został przebadany laboratoryjnie cały nielegalny towar. Okazało się, że to ok. 2 kg kokainy. Reszta narkotyków to amfetamina.
„To czy była to kokaina czy amfetamina, nie ma znaczenia dla kwalifikacji prawnej i ewentualnego wymiaru kary” – powiedział PAP prowadzący śledztwo w tej sprawie, prok. Grzegorz Giedrys z białostockiej prokuratury okręgowej.
Zatrzymany i ostatecznie oskarżony w tej sprawie 51-letni kierowca, to bezpaństwowiec zamieszkały w Estonii, który wracał z Niemiec. Polską granicę przekroczył w Świecku.
Białostocka prokuratura prowadziła już kilka podobnych spraw, dotyczyły one przemytu znacznych ilości haszyszu w skrytkach wykonanych w podłodze samochodu. Zapadły już prawomocne wyroki skazujące (od 5 do 10 lat więzienia) wobec rosyjskich kurierów oskarżonych o przemyty od blisko 50 kg do 77 kg tego narkotyku.
„Podejrzewamy, że mogła to być inna grupa przestępcza” – powiedział prok. Giedrys.
W ocenie śledczych, w tym przypadku sposób przygotowania auta różnił się od poprzednich, był to też samochód gorszy jakościowo, nie tak rzucający się w oczy, a sama skrytka – dużo łatwiejsza do wykrycia, niż wtedy, gdy przemycany był haszysz.
Akt oskarżenia trafił do Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim. Właściwość miejscowa sądu była tu ustalana według miejsca przekroczenia granicy. Kierowca jest wciąż tymczasowo aresztowany. Jego wyjaśnienia w śledztwie nie były konsekwentne, m.in. nie mówi kto załadował te narkotyki i dla kogo były przeznaczone.
W postępowaniu przygotowawczym nie udało się ustalić, skąd dokładnie jechał. Śledczy przypuszczają, że miejscem docelowym była Rosja i tam miał odbiorców. (PAP)
Red. M.L.
Fot. Twitter @Straz_Graniczna
PAP Regiony