Rok akademicki za pasem, a do niedawna nie było jeszcze do końca wiadome, jak w ogóle będzie miał on wyglądać. Teraz gdy pojawiło się trochę więcej informacji, spytaliśmy rzeczników prasowych białostockich uczelni o formę nauki w tym roku oraz samych studentów, co sądzą o danym rozwiązaniu.
Uniwersytet w Białymstoku
“Zajęcia na Uniwersytecie w Białymstoku będą realizowane w formule hybrydowej” – mówi mgr Katarzyna Dziedzik, rzecznik prasowy UwB. “Część zajęć będzie realizowana w murach uczelni, a część będzie zdalnie”
Jednak, w rzeczywistości to dziekani mają decydujący głos w sprawie rozwiązania sprawy na poszczególnych wydziałach. Na tydzień przed rozpoczęciem zajęć poinformują o ostatecznej decyzji. Co na to studenci?
“W sumie za dużo się nie zmieni. W całym poprzednim półroczu zajęcia były prowadzone zdalnie” – mówi Michał Siąkała, student wydziału historii. “Powoli wykładowcy będą się przyzwyczajać do zdalnego prowadzenia zajęć i w tym roku to może być lepiej zorganizowane”.
Michał również wspomina o możliwym rozleniwieniu się studentów i zwraca uwagę, że teraz może być trudniej zdać egzaminy, porównując to z poprzednim semestrem. Pełne optymizmu zdanie ma natomiast Przemysław Mocarski, student wydziału ekonomicznego:
“Kadra profesorów i doktorów jest na najwyższym poziomie i nawet w takim trybie nauki zrobią z nas ludzi” – mówi.
Zobacz film:
Uniwersytet Medyczny w Białymstoku
“To dla nas duże wyzwanie, bo Uniwersytet rozpoczyna w tym roku nauczanie hybrydowe. Część zajęć będzie się odbywała tradycyjnie, a część online. Jesteśmy oczywiście na to przygotowani, mamy odpowiedni sprzęt do nagrywania wykładów dla naszych wykładowców, które później umieszczamy na platformie. Wszystkie zajęcia poniżej 50 osób będą się odbywać w formule tradycyjnej, z zachowaniem zaleceń GIS-u” – mówi Marcin Tomkiel, rzecznik prasowy UMwB.
UMwB jak widać, postawiło bardziej na nauczanie stacjonarne, co nie dziwi ze względu na specyfikę pracy związanej z kierunkami medycznymi. Według władz UMwB da się przeprowadzić zajęcia w trybie stacjonarnym przy zachowaniu wszystkich wytycznych Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Nie wszystkim to rozwiązanie się podoba. O opinię spytaliśmy jedną ze studentek kosmetologii na Uniwersytecie Medycznym w Białymstoku, która zgodziła się na rozmowę w tej sprawie:
“Moim zdaniem to zmiana na gorsze. Będzie panował chaos u nas na uczelni. Będziemy potrzebowali dodatkowego czasu, żeby nawet przygotować nas, aby dojść do sali, tam się usadowić. Nie ukrywajmy, laboratoria odbywają się w salach naprawdę małych. To jeszcze większe ryzyko, że się zarazimy” – stwierdza Paulina Wałuszko.
Politechnika Białostocka
“Zdalnie będą przeprowadzane wykłady, seminaria i ćwiczenia audytoryjne, z wyjątkiem studentów studiów stacjonarnych pierwszego roku. Do nich mamy wyjątkowe podejście. Pozostałe zajęcia, czyli ćwiczenia, laboratoria czy zajęcia wychowania fizycznego będą odbywały się na uczelni” – wyjaśnia Aleksandra Toczydłowska, rzecznik Politechniki.
Taka sytuacja będzie na każdym z wydziałów Politechniki. Wszystkie zasady bezpieczeństwa mają zostać zachowywane. Studenci będą zobowiązani do noszenia maseczek lub przyłbic, a przed wejściem do sali będzie obowiązek dezynfekcji rąk lub noszenia jednorazowych rękawiczek. Czy to pozytywna zmiana?
“To zmiana i na gorsze i na lepsze. Wykłady online są formą przystępniejszą dla studenta, jednak ćwiczenia, które będą się odbywały na uczelni, są zagrożeniem dla naszego zdrowia. Możemy się wtedy łatwiej zarazić. O wiele lepiej byłoby, gdyby wszystkie zajęcia były w formie zdalnej” – stwierdza Aleksandra Żmiejko, studentka architektury.
Reasumując, w większości przypadków będzie funkcjonował system hybrydowy. Czy sprawdzi się on jako skuteczna alternatywa dla zajęć stacjonarnych w czasie pandemii? Przekonamy się już w trakcie najbliższego roku akademickiego.
Red. Kamil Dąbrowski
Fot. Kamil Dąbrowski Podlaskie24.pl
