Krzysztof Krawczyk, jeden z najbardziej znanych polskich wokalistów, zmarł w Poniedziałek Wielkanocny 5 kwietnia 2021 r. Wcześniej był hospitalizowany z powodu COVID-19
To był jeden z najlepszych i najbardziej znanych polskich wokalistów, którego warto upamiętnić – piszą o zmarłym niedawno Krzysztofie Krawczyku internauci. Proponują, żeby w Białymstoku powstała ulica jego imienia. Muszą jednak o tym zdecydować miejscy radni. Projekt uchwały w tej sprawie mogą złożyć oni sami, prezydent lub mieszkańcy, którzy zbiorą 300 podpisów.
Krzysztof Krawczyk urodził się 8 września 1946 r. w Katowicach. Rok później jego rodzina przeprowadziła się do Białegostoku, bo ojciec Krawczyka na krótko podjął pracę w miejscowym teatrze.
Artysta zadebiutował w 1963 r. w zespole Trubadurzy. Karierę solową rozpoczął dziesięć lat później. W latach 70. wylansował wiele przebojów, m.in. „Jak minął dzień”, „Parostatek”, „Pamiętam Ciebie z tamtych lat”.
Artysta na scenie muzycznej obecny był przez prawie pięć dekad
Wydał ponad 100 płyt – solowych i kompilacji. Wielokrotnie zwyciężał w sondażach na ulubionego piosenkarza Polaków. Był nazywany „polskim Elvisem Presleyem”. Porównywano go do Johnny’ego Casha. Występował na wielu festiwalach. W Polsce Krawczyka można było usłyszeć m.in. w Opolu i Sopocie. Za granicą – w NRD, Związku Radzieckim, Jugosławii, Bułgarii, Szwecji, Grecji, Belgii, oraz Holandii.
Na początku lat 80. artysta wyjechał na pięć lat do Stanów Zjednoczonych. Tam koncertował w klubach Chicago i Las Vegas. Po powrocie do kraju w 1988 r. miał poważny wypadek samochodowy. To zmusiło go do wycofania się na pewien czas ze sceny. Na początku lat 90. wrócił na krótko do USA, by nagrać w Nashville płytę „Eastern Country Album”. W połowie lat 90. powrócił na stałe do Polski. Wydał płytę „Gdy nam śpiewał Elvis Presley”.
W 2000 r. wystąpił przed papieżem na Placu Świętego Piotra.
W tym samym roku spotkał się z urodzonym w Sarajewie kompozytorem Goranem Bregoviciem. Artyści nagrali razem płytę „Daj mi drugie życie” (2001), z której pochodzi m.in. przebój „Mój przyjacielu”. W 2002 r. ukazał się w album Krawczyka „Bo marzę i śnię”. Zawiera utwory „Bo jesteś Ty” i „Chciałem być”. Artysta zaprosił wówczas do współpracy młodsze pokolenie muzyków, m.in. Macieja Maleńczuka i Roberta Gawlińskiego. Producentem płyty, która osiągnęła status platynowej, był Andrzej Smolik. W kolejnych latach ukazały się albumy: „To, co w życiu ważne” (2004, platynowy), „Tacy samotni” (2006), „Warto żyć” (2009), „Nigdy nie jest za późno” (2009), była to setna płyta w dorobku artysty).
W 2008 roku obchodził 45-lecie swej drogi artystycznej podczas Festiwalu Top Trendy w Sopocie.
W październiku 2020 ze względów zdrowotnych i pandemii koronawirusa zawiesił całkowicie działalność artystyczną.
Pogrzeb Krzysztofa Krawczyka 10 kwietnia
– Msza święta pogrzebowa Krzysztofa Krawczyka odbędzie się w sobotę (10.04) o 12:00 w archikatedrze w Łodzi. Tego samego dnia o godz. 15 zaplanowano pogrzeb artysty na cmentarzu w Grotnikach. Uroczystość będzie miała charakter państwowy – poinformował o. Bernard Briks, proboszcz grotnickiej parafii Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny.
Kapłan zaznaczył, że nie wie jeszcze, jaki przebieg będzie miała uroczystość. Dodał, że prawdopodobnie wstęp na nabożeństwo w łódzkiej katedrze, jak i na sam pogrzeb na grotnickiej nekropolii będzie ograniczony.
Red. M.L.
Fot. Facebook @KrzysztofKrawczykOFFICIAL
na podst. PAP i Polskiego Radia Białystok