Tym razem policjanci z białostockiej drogówki pomogli rodzicom, którzy wieźli swojego 8-letniego syna z Suwałk do szpitala do Białegostoku
Chłopiec podczas ćwiczeń akrobatycznych złamał sobie rękę. Ostatni odcinek drogi po ponad 100 kilometrowej podróży małżeństwo z dzieckiem pilotowane było przez funkcjonariuszy.
W niedzielny wieczór tuż przed 20 policjanci z białostockiej drogówki na krajowej ósemce w okolicach Sielachowskich zatrzymali do kontroli hyundaia, którego kierowca przekroczył dopuszczalną prędkość. Z rozmowy wynikało, że mężczyzna musi szybko dojechać do szpitala. Powodem tego pośpiechu był poważny uraz ręki jego syna. Kierowca przekazał policjantom, że chłopiec doznał złamania ręki podczas ćwiczeń akrobatycznych i musi jak najszybciej trafić do białostockiego szpitala. Policjanci powiadomili o sytuacji dyżurnego białostockiej komendy miejskiej i rozpoczęli pilotaż zatrzymanego hyundaia.
Funkcjonariusze umożliwili szybki przejazd ulicami miasta aż pod budynek szpitala dziecięcego. Tam 8-latek trafił pod opiekę lekarzy.
Red. M.L.
Fot. KMP Białystok
Podlaska Policja