Dlaczego w Boże Ciało zrywamy gałązki brzozy z ołtarzy?

Dlaczego w Boże Ciało zrywamy gałązki brzozy z ołtarzy?

W dzień Bożego Ciała ołtarze przystrojone są młodymi brzózkami. Niektórzy uczestnicy procesji podchodzą do brzózek stojących przy ołtarzu, odrywają z nich zielone gałązki, i idą z nimi dalej w procesji. Inni natomiast zrywają je dopiero po uroczystości Bożego Ciała, i zabierają gałązki do domu.

 

Dlaczego zrywamy gałązki brzozy w Boże Ciało? Czy chodzi tylko o to, żeby mieć pamiątkę z procesji?

Kiedyś wierzono, że te gałązki mają właściwości ochronne. Zatykano je w domach za świętymi obrazami lub za framugami drzwi.

Jak podaje portal Wiara.pl „brzozowe gałązki miały chronić dom przed piorunami, burzami, gradem”.

Na forach internetowych można znaleźć wiele komentarzy na ten temat. Oto niektóre z nich:

„To dawniej zrywano gałązki brzozowe przy poświęceniu pól. Wierzono, że gałązki mają moc uzdrawiania. Pamiętam jeszcze kilka lat temu kobieta zrywała gałązki brzozowe i powiedziała, że je powtyka na kretowiska, żeby krety nie ryły na łące”.

„Zwyczaj jest starszy niż sama procesja Bożego Ciała, bo pochodzi z procesji z poświęceniem pól. Do domu brano poświecone kłosy czy gałązki. Polecam relacje prasowe z obchodów uroczystości w zamierzchłych czasach przedsoborowych. Zdarzało się, że napierająca na brzózki tłuszcza kapłana z monstrancją przewróciła i albę podarła”.

Zobacz też: Uroczystość Bożego Ciała w Kościele katolickim

„Brzoza z ołtarza z Bożego Ciała ma chronić przed złymi duchami, zapewniać dobrobyt. Trzyma się ją podobno w domu przez cały rok, potem pali. Czyli podobnie jak z palemkami z Niedzieli Palmowej. W ogóle brzoza ma taką moc. Albo „moc”. Przychylam się do opinii, że to pogańska tradycja. Jak cała masa innych obyczajów. Brzoza chyba i dla wikingów była drzewem związanym z płodnością, odradzaniem się? Tak mi się nie do końca na temat przypomniało. Swoją drogą brzozy to na Mazowszu dostatek”.

„Wierzono, że te gałązki mają właściwości ochronne. Zatykano je w domach za świętymi obrazami lub za framugami drzwi. Kiedyś miały chronić ludzi przed piorunami (…). Suplikacja: „Od powietrza, wody, ognia i wojny…” – to poszukiwanie wsparcia u Boga, natomiast przy gałązkach brzozowych splatają się wątki religijne z pogańskimi. Wiara w Opatrzność Bożą miesza się z przedchrześcijańskimi wierzeniami w dobroczynne działanie wiecznie zielonych gałęzi. Swoją moc mają zawdzięczać temu, że były w pobliżu ołtarzy. W oktawie Bożego Ciała święciło się także wianki z ziół. Przechowywano je później przez cały rok i wierzono, że mają dużą moc. Robiono z nich napary na przeróżne dolegliwości. Zioła wkładano konającym pod poduszkę, aby im ulżyć i dopomóc duszy w szybszym przejściu w zaświaty. Tu również religia łączyła się z elementami magicznymi (…). Brzozowe gałązki na wsiach miały również znaczenie magii wegetatywnej. Zatykano je w narożnikach pól, układano w stajniach i oborach. W niektórych regionach, na polach dworskich, zakopywano kartki z fragmentami czterech ewangelii czytanych podczas procesji Bożego Ciała. Wierzono, że Słowo Boże będzie strzegło upraw i spowoduje urodzaj”.

A Wy co o tym myślicie? Czy też zerwaliście dzisiaj zieloną gałązkę z ołtarza Bożego Ciała? 

 

Red. Monika Lenczewska

Fot. Podlaskie24.pl

Na podst. portalu Wiara.pl / parafii NMP Matki Miłosierdzia w Warszawie / Gazety Pomorskiej

5 3 votes
Article Rating
  • Lider nowy

Powiązane artykuły:

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Partnerzy