Pod okiem trenera Iwajło Petewa Jagiellończycy oficjalnie rozpoczęli we wtorek (07.01.) przygotowania do nowej rundy. Pierwsze dwa dni zawodnicy spędzili na badaniach lekarskich i treningach w mniejszych grupach.

Za egzaminowanie naszych zawodników jak zwykle odpowiedzialny jest doktor Krzysztof Koryszewski oraz niezastąpiony zespół z CBK. Jak podkreśla klubowy lekarz w jego drużynie również panuje pełna mobilizacja.

– Chcę podkreślić jedną rzecz. Nowy trener jest czynnikiem mobilizującym nie tylko dla zawodników, ale również dla nas. My także chcemy pokazać się z jak najlepszej strony. Chcemy pokazać pełnię naszych możliwości i przedstawić nasz ośrodek w bardzo dobry sposób. W ten sposób chcemy pokazać, że nasza współpraca w przyszłości może przynieść same korzyści dla trenera i jego zespołu – przekonuje Krzysztof Koryszewski.

– Druga sprawa jest taka, że cały czas staramy się uszczegółowić nasze badania. Podążamy w kierunku określania nowych markerów zmęczenia. Chodzi nam nie tylko o zmęczenie krótkotrwałe, które jesteśmy w stanie dobrze przeanalizować, ale również zmęczenie długotrwałe, które występuje w trakcie sezonu, podczas gdy nawarstwia się zmęczenie kolejnymi mikrocyklami. Pod tym względem mamy jeszcze duże pole do popisu – dodaje.

Przygotowania do nowej rundy zaczęły się znacznie wcześniej

Lekarz opiekujący się na co dzień naszymi zawodnikami przyznaje, że ich przygotowania do nowej rundy zaczęły się znacznie wcześniej.

– Pracę nad modyfikacją niektórych elementów rozpoczęliśmy na długo przed startem przygotowań. Te badania, które zaczęły się teraz, są pod pewnym względem wyjątkowe. Zmieniliśmy trochę pory pobierania krwi po to, żeby poszukiwać markerów biochemicznych oraz hormonalnych zmęczenia. Wcześniej było tak, że piłkarz przychodził, pobierano krew i dalej następował ciąg badań. Natomiast w tym roku jest tak, że wszyscy zawodnicy muszą przyjść jednego dnia dodatkowo z rana na pierwsze badanie krwi, ponieważ pewne hormony oraz substancje, które my badamy, mają swoje unikatowe stężenie zaraz po rozpoczęciu dnia. Potem ich stężenie ulega zmianie i wyniki nie są już tak rzetelne. O ile zmęczenie krótkotrwałe jest policzalne, bo mamy dobre markery, o tyle zmęczenie długotrwałe jest trudne do oceny, a na nie musimy zwracać uwagę, zwłaszcza przy doborze obciążeń – zdradza szczegóły doktor Koryszewski.

– Ostatecznie wszystko zależy też od wydolności zawodników. Mamy piłkarzy bardzo tlenowych, którzy biegają bardzo dużo kilometrów, na przykład Tarasa Romanczuka, który musi mieć inną regenerację, inaczej przygotowany odpoczynek, niż chociażby Patryk Klimala, który jest typem zawodnika szybkościowego. Charakter ich wysiłku jest zupełnie inny. W jego przypadku zależy nam na tym, aby jego naturalne cechy, jak na przykład przyśpieszenia na kilku metrach, jeszcze bardziej z niego wydobyć. Na bazie naszych wyników staramy się podpowiadać, jaką formę treningu i odpoczynku wybrać dla konkretnego zawodnika – wyjaśnia Krzysztof Koryszewski.

Okres przygotowawczy białostoczan jest podzielony na trzy części.

Pierwsza to zajęcia w oddanym do użytku w ubiegłym roku ośrodku, gdzie jedno z boisk jest zadaszone specjalnym balonem i pozwala trenować bez względu na pogodę. Główny etap przygotowań, to – w przypadku Jagiellonii już tradycyjnie – zgrupowanie w Belek w Turcji. Rozpocznie się ono 18 stycznia i potrwa do końca miesiąca. W tym czasie zaplanowano cztery gry kontrolne. Po powrocie do Polski piłkarzy znowu czekają zajęcia w Białymstoku.

Pierwszy mecz po zimowej przerwie Jagiellonia rozegra 8 lutego z Wisłą w Krakowie.