Mecz między Jagiellonią Białystok a hiszpańskim Rayo Vallecanow 5. kolejce Ligi Konferencji przyciągnął uwagę kibiców, którzy mieli nadzieję na dobry wynik swojej drużyny. Spotkanie odbyło się na stadionie w Białymstoku i zakończyło się wynikiem 1:2 na korzyść gości.
Jagiellonia rozpoczęła mecz z dużym zaangażowaniem, prezentując solidną grę w obronie oraz dynamiczne ataki. Już w pierwszej połowie zdołali zdobyć bramkę, co dodało im pewności siebie. W 32. minucie po dobrze wyprowadzonej akcji, napastnik Jagiellonii dla żółto-czerwonych jedynego gola strzelił przed przerwą Hiszpan Jesus Imaz.
Jednakże hiszpańska drużyna szybko odpowiedziała, pokazując swoją jakość i doświadczenie. Już w 6. minucie Sergio Camillo znalazł drogę do bramki Sławomira Abramowicza.
Goście z Madrytu bardzo szybko objęli prowadzenie. Już w 6. minucie znaleźli drogę do bramki Sławomira Abramowicza. Bramkarza Jagi z najbliższej odległości pokonał Sergio Camello.
W dalszej części pierwszej połowy goście dwa razy trafiali w poprzeczkę lub słupek bramki Jagiellonii, ale nie pokonali Abramowicza.
Kiedy wydawało się, że zespoły zejdą do szatni przy prowadzeniu Hiszpanów, Jagiellonia miała jeszcze jeden rzut wolny. W pole karne zagrał Bartłomiej Wdowik, piłkę odbił jeszcze bramkarz Rayo, wprost pod nogi Jesusa Imaza, który silnym strzałem doprowadził do wyrównania.
Na początku drugiej połowy Jagiellonia przeprowadziła kilka groźnych ataków, na bramkę uderzali m.in. Jesus Imaz i Pululu.
Drugiego gola strzelili jednak goście. W 62. minucie Abramowicza pokonał Alfonso Espino i goście objęli prowadzenie 2:1. Taki wynik utrzymał się do końca meczu i to goście, którzy w drugiej połowie wyraźnie zwalniali i grali na czas – cieszyli się z wygranej.
Jagiellonia Białystok najbliższy mecz zagra już w niedzielę (14.12). Będzie to wyjazdowy mecz w ekstraklasie z Motorem Lublin.
Red. OKO
na podst. PAP





