Kierowca tira zniszczył płot. Próbował przedostać się przez niedużą polną drogę

Próba przejechania tirem o szerokości około 2,5 metra, przez drogę, której szerokość nie przekracza 2,6-2,7 metra brzmi absurdalnie. Jeżeli dodać fakt, iż droga jest elementem prywatnej działki przy ulicy Wiklinowej w Białymstoku i nie jest zabetonowana, brzmi to jeszcze mniej prawdopodobnie. Jednak tak się stało,  uszkodzono płot należący do prywatnej posesji Pani Barbary oraz Pana Edwarda z Białegostoku.

W Białymstoku, przy ulicy Wiklinowej, 23 czerwca około godziny 18. Oleg, obywatel Białorusi prowadził samochód ciężarowy z naczepą, którego szerokość i wielkość nie była dostosowana do infrastruktury tej drogi. Jest to droga polna, piaszczysta. Osiedle Jaroszówka słynie z domów jednorodzinnych.. Oleg stał zablokowany od godziny 18, a dopiero o 1 w nocy udało się ruszyć autem. O godzinie 2 udało się całkowicie wyjechać pojazdem. Kierowca Oleg wyjaśnił, że w te miejsce wprowadziła go nawigacja.

 

Na ratunek kierowcy przybyła pomoc drogowa

Pan Sławek Pracownik pomocy drogowej przyjechał na pomoc Olegowi. Obaj panowie współpracowali, by w jakiś sposób wyjechać tirem z tej drogi. Zadanie było trudne przez barierę komunikacyjną między nimi. Oleg słabo zna polski, a Pan Sławek niekoniecznie potrafi posługiwać się językiem rosyjskim. Sławomir oraz Oleg w okolicach 1 w nocy w końcu wyciągnęli tira z dziur, oraz piachu. Tir przy wjeżdżaniu na tę drogę, naruszył także drzewo z sadu, który rośnie zaraz przy niej. Było to dodatkowym utrudnieniem, gdyż Oleg musiał pozbyć się dużej gałęzi, która blokowała naczepę tira. O godzinie 2 w nocy, kierowca odjechał z tej drogi.

Postronna ofiara tej niecodziennej sytuacji drogowej – płot Pani Barbary i Pana Edwarda

Po prawej stronie tej ulicy jest sad, a po lewej ogrodzona działka Pani Barbary i Pana Edwarda. Kawałek płotu został zniszczony przez naczepę tira. Z tego powodu, sąsiad Pani Barbary i Pana Edwarda, wezwał na miejsce policję. Słupek utrzymujący siatkę płotu został przez kierowcę wywrócony, a kawałek siatki porwany. Policja z miejsca zdarzenia odjechała około 15-20 minut po północy. Do strat również można zaliczyć zniszczoną i rozkopaną drogę, należącą do innej działki sąsiadów Pani Barbary i Pana Edwarda. Najprawdopodobniej rano ta droga będzie nieprzejezdna, co będzie utrudnieniem dla mieszkańców tej części Jaroszówki, którzy będą zmuszeni do skorzystania z innej trasy, jadąc do pracy.

Płot i droga uszkodzone, ale żadnemu człowiekowi lub zwierzęciu domowemu nie stała się krzywda.

Red. Maciej Walesiuk

Fot. Maciej Walesiuk

5 1 vote
Article Rating
  • Lider nowy

Powiązane artykuły:

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Partnerzy