Martwe drzewo zabiło żubra w Puszczy Białowieskiej

Do tragicznego w skutkach wydarzenia doszło 22 lutego na terenie leśnictwa Pasieki w Nadleśnictwie Browsk. Leśnicy zauważyli tam samotną, zaniepokojoną samicę żubra. Po zbadaniu sytuacji odkryli, że w pobliżu leży przygnieciony suchym, martwym drzewem cielak.

Prawdopodobnie do wypadku doszło, gdy 7-miesięczny byczek przechodził tamtędy w towarzystwie całego stada. Młode żubrzątko zostało przygniecione suchym odłamem martwej iwy, która nie została usunięta z lasu.

Na miejsce zdarzenia wezwani zostali leśnicy oraz lekarz weterynarii z Białowieskiego Parku Narodowego. W oczekiwaniu na przyjazd weterynarza leśnicy podjęli akcję ratunkową. Uwolnili zwierzę spod martwego drzewa i okryli je sianem, aby je uspokoić i ogrzać. Cielę żubra bezskutecznie próbowało kilka razy wstać i dołączyć do matki, która spłoszyła się i uciekła.

Następnie na miejsce zdarzenia dotarli zawiadomieni o sytuacji pracownicy BPN. Po przeprowadzeniu badania lekarz weterynarii stwierdził poważne obrażenia. Pomimo wysiłków leśniczych i interwencji pracowników parku narodowego cielaka nie udało się uratować.

Przeprowadzona sekcja potwierdziła wstępną diagnozę, miało ono m.in. złamaną łopatkę i połamane żebra, prawdopodobnie doszło także do uszkodzenia kręgosłupa.

,, Będziemy coraz częściej musieli ratować zwierzęta i ludzi. W Puszczy Białowieskiej w zatrważającym tempie przybywa martwych świerków, brzóz, dębów, wierzb, które stanowią realne zagrożenie dla ludzi i zwierząt. To zdarzenie pokazuje, że mamy do czynienia z rzeczywistym zagrożeniem, któremu niestety nie możemy w pełni zapobiegać ze względu na uwarunkowania prawne – tłumaczy Andrzej Nowak, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku. – Proszę pamiętać, że jednocześnie jesteśmy bezwzględnie zobowiązani do dbania o bezpieczeństwo ludzi i zwierząt. To patowa sytuacja z bardzo realnym problemem, o którego rozwiązanie będziemy zabiegać, w przeciwnym razie niebezpieczeństwo będzie stale rosło „– podkreśla dyrektor Nowak.

Lasy Państwowe są zobowiązane do zapewnienia bezpieczeństwa w Puszczy Białowieskiej zgodnie z przyjętymi zasadami i reżimami ochrony. Podjęcie prewencyjnych prac zwiększających bezpieczeństwo w lasach i wzdłuż dróg wymaga jednak porozumienia osób zaangażowanych w sprawy Puszczy Białowieskiej oraz formalnych decyzji.

 ,,Zanim uda nam się porozumieć ze wszystkimi zainteresowanymi, uzyskać wszelkie formalne zgody i podjąć działania zapewniające bezpieczeństwo mieszkańcom, turystom i zwierzętom, apelujemy do Państwa o szczególną ostrożność. W Puszczy Białowieskiej zagrażają wam martwe drzewa”– apeluje dyrektor.

W ostatnich pięciu latach liczba martwych drzew (głównie świerków) w Puszczy Białowieskiej zwiększyła się o przeszło 1000 proc. Martwe drzewa niszczeją i wraz z upływem czasu ich pnie, coraz bardziej spróchniałe, zagrażają ludziom i zwierzętom. Zasoby martwego drewna w Puszczy Białowieskiej wynoszą obecnie ok. 7,5 mln m3, co stanowi ok. 25 proc. łącznej masy wszystkich puszczańskich drzewostanów.

Zobacz także:40 podlaskich żubrów do odstrzału

Ponad 800 tys. martwych drzew znajduje się bezpośrednio przy drogach i szlakach, zagrażając życiu mieszkańców i turystów. Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Białymstoku przystąpiła do prac, których bezpośrednim celem jest zwiększenie poziomu bezpieczeństwa. Planowane prace uwzględniające wszystkie obowiązujące w Puszczy Białowieskiej reżimy ochronne w pierwszej kolejności zostaną skonsultowane z przedstawicielami świata nauki, mieszkańcami i organizacjami pozarządowymi.

Red. OKO

Fot. Piotr Stocki Lasy Państwowe

Lasy Państwowe

0 0 votes
Article Rating
  • Lider nowy

Powiązane artykuły:

Subscribe
Powiadom o
guest

1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
RObert

Ekolodzy… Ludzie, którzy kosztem środowiska urządzają kampanie promocyjne. Im więcej dymu tym więcej zainteresowania, im więcej zainteresowania tym więcej kasy na koncie tzn. organizacji. Niczemu innemu to nie służy jak zarabianiu pieniędzy. Jak pokazuje ten przykład zarabiają kasę kosztem środowiska, oby nie kosztem ludzi.

Partnerzy